– Wiele dyscyplin zostało zrewolucjonizowanych przez wprowadzenie nowych technologii. Wystarczy spojrzeć na zmianę w konstrukcji nart przez ostatnie lata. Nowe rozwiązania w sprzęcie często ułatwiają sportowcom trening, chronią przed kontuzjami czy poprawiają komfort, pozwalając na lepsze rezultaty – mówi w rozmowie z „Design Alive” Andrzej Bikowski, polski projektant obuwia, przez kilka lat związany z Adidasem a obecnie ze skandynawską marką Ecco.
Andrzej Bikowski jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi na Wydziale Wzornictwa Przemysłowego. Od 12 lat zajmuje się projektowaniem obuwia. Na swoim koncie ma kilkadziesiąt modeli obuwia dla takich marek jak m.in. Adidas, Gino Rossi, Custmoatix czy Ecco. Projektuje regularnie dla sportowców, stworzył m.in. obuwie dla słynnego lekkoatlety Tysona Gaya, w których zawodnik pobiegł na olimpiadzie w Pekinie.
Jak w pańskiej codziennej praktyce wygląda poszukiwanie nowych materiałów? Czy przez te wszystkie lata, które ma pan za sobą w roli projektanta nastąpiło przyspieszenie w poszukiwaniu coraz to nowych rozwiązań?
Andrzej Bikowski: – Projektowanie produktów dla sportu podobnie jak sam sport opiera się na ciągłej rywalizacji i ulepszaniu. Dobór właściwych materiałów od zawsze grał tu istotną role. Najbardziej przełomowe momenty w historii obuwia sportowego miały miejsce przy wprowadzaniu nowej technologii lub nowego materiału. Tak było z pianką EVA, tekstylnymi siatkami czy aktualnie prezentowaną technologią Nike’a, czyli obuwiem Flyknit. Myślę, że największe zmiany są jeszcze przed nami i najbliższe lata będą rewolucyjne. Produkcja pary obuwia jest ciągle dość pracochłonna, nowe technologie pozwolą na jej uproszczenie i obniżenie kosztów.
Projektował pan i wciąż projektuje dla sportowców. Czy tworząc dla nich np. obuwie tworzy pan ze świadomością, że za pewien czas te rozwiązania wyjdą poza określone grono odbiorców i trafiają do szerszego grona?
– Tak się dzieje najczęściej. Pracując bezpośrednio ze sportowcami projektuję obuwie, które pozwoli na uzyskanie najlepszych wyników. To produkt dopasowany do indywidualnych potrzeb danego sportowcy, ale bardzo często takie funkcjonalne rozwiązania są potem zapożyczone w produktach z kolekcji.
Czy współczesny sport byłby w stanie obyć się bez wciąż pojawiających się nowych technologii?
– Zapewne tak, ale prawda jest też taka, że wiele dyscyplin zostało zrewolucjonizowanych przez wprowadzenie nowych technologii. Wystarczy spojrzeć na zmianę w konstrukcji nart przez ostatnie lata. Nowe rozwiązania w sprzęcie często ułatwiają sportowcom trening, chronią przed kontuzjami czy poprawiają komfort, pozwalając na lepsze rezultaty. Z drugiej strony przełomowe rozwiązania są też często blokowane, ponieważ dają niesprawiedliwą przewagę, która wypacza idee sportowej fair-rywalizacji. Tak było dla przykładu z kostiumami pływackimi „skóra rekina”, w których Michael Phelps zdobył 8 złotych medali w Sydney, a które są zakazane od stycznia 2010 roku.
Pojawiające się wciąż nowe materiały nie stanowią paradoksalnie pewnych ograniczeń dla pracy projektanta?
– Czasami dzieje się tak, że dany materiał czy konstrukcja narzuca ograniczenia projektowe. Aktualnie wiele modeli obuwia biegowego bazuje na łączeniu bezszwowym, co ma wiele zalet, lecz z drugiej strony dodaje sztywności materiałom i wymusza płaską strukturę siatek. Traci na tym wentylacja i wygoda produktu. Najczęściej jednak nowe materiały powstają jako ewolucja już istniejących. Poprawiana jest ich funkcjonalność jak i wygląd. Ułatwiają więc projektowanie.
Który ze zrealizowanych przez pana projektów jest najbliższy – w pana odczuciu – ideałowi projektowemu?
– To co projektuje to najczęściej produkty bardzo funkcjonalne. Cenię sobie te, które się sprawdziły w użytkowaniu, w tym celu je projektuje. Response Cushion 17 czy Trail 16 to buty dające radość z biegania, sprawdzają się w warunkach do których są przeznaczone. Sam lubię w nich biegać i wiem, że są cenione przez innych biegaczy. To cieszy.
Mój ideał projektowy się zmienia, bo sam się rozwijam jako projektant. Aktualnie pracuje w Ecco i idea skandynawskiego podejścia do projektowania jest mi bardzo bliska. Myślę, że najlepsze projekty są jeszcze przede mną.
Gdzie pana zdaniem tkwi źródło trendów dla projektantów tworzących w branżach sportowych?
– Trendów w sporcie jest wiele, szybko przychodzą i równie szybko mijają. Zostają te, które mają sens i opierają się na funkcjonalności. Źródłem prawdziwych trendów w sporcie jest pasja i potrzeba, a nie moda czy stylizacja.
Idea naturalnego biegania w elastycznych butach bez stabilizacji ma sens, bo nie ogranicza pracy naszych stóp. Ta kategoria będzie się bardzo rozwijać. Z drugiej strony mamy trend z butami „modelującymi nogi” podczas zwykłego chodzenia, które były hitem przez dwa, trzy sezony. Pomysł nie poparty wiarygodnymi badaniami zawsze będzie trendem tymczasowym, bo użytkownicy raczej nie doświadczyli obiecywanej poprawy sylwetki.
Z jak dużym wyprzedzeniem tworzycie kolejne modele np. obuwia z przeznaczeniem dla sportowców wyczynowych?
– Buty z kolekcji powstają z co najmniej rocznym wyprzedzeniem. Ze sportowcami pracuje się na bieżąco. Jeśli jest to stała współpraca, wówczas buty ulepszane są systematycznie. Oczywiście całkiem nowe konstrukcje przygotowywane są najczęściej na specjalne wydarzenia typu olimpiada czy np. mistrzostwa w danej dziedzinie.
Rozmawiał: MARCIN MOŃKA