Już 2 lipca startuje 15. edycja Gdynia Design Days, tym razem pod hasłem „Współmorze”. To neologizm, którego oba człony są równie ważne i wskazują na najważniejsze wartości tegorocznej odsłony. Co kryje się pod tym hasłem? Jak bardzo jest aktualne?
W haśle „Współmorze” zawierają się wszystkie aktualne wyzwania i szanse, przed którymi stoimy. W oczywisty sposób odnosi się do zasobów wodnych, przede wszystkim do Bałtyku. Widzimy je jako wspólne dobro, o które musimy dbać wszyscy. Z drugiej strony odwołuje się do wspólnego działania, gdyż tylko tak możemy coś zmienić.
„Współmorze” – ewolucja GDD 2022
Pierwszy człon hasła zawiera idee, które rezonowały w poprzednich edycjach, a najmocniej swój wyraz znalazły w zeszłorocznej odsłonie pod hasłem „Solidarni”. Nie sposób odciąć się od idei, o których mówiliśmy. Dlatego kontynuujemy je, ale tym razem w nowym kontekście. To powrót do tego, co nam najbliższe – zarówno geograficznie, jak i ideowo. Pierwsze edycje festiwalu mocno odnosiły się właśnie do morza i lokalności. Dziś, mając zupełnie inne doświadczenie i inną wiedzę, znowu chcemy odnieść się do tego tematu, ale w innym ujęciu. Wierzymy, że to hasło idealnie wpisuje się w aktualne czasy. Mieszczą się w nim te tematy, które dziś są dla nas najistotniejsze. Oto niektóre z nich.
Morze to wspólna sprawa
O Bałtyk powinni dbać wszyscy, bo wszyscy korzystają z jego zasobów. Jednocześnie jeżeli przerzucimy odpowiedzialność na mieszkańców Wybrzeża, nie będziemy w stanie przeciwstawiać się zagrożeniom, z jakimi się boryka.
Wszyscy korzystamy na dostępie Polski do morza pod względem gospodarczym. Korzystamy między innymi z transportu morskiego oraz rybołówstwa. Musimy jednak robić to odpowiedzialnie. Przykład? Aż 30% gatunków zwierząt, także morskich, jest zagrożonych wyginięciem, w tym ryby dobrze znane z restauracji, supermarketów i targów. Do tej sytuacji doprowadziły ekspansywne połowy, brak stosownych regulacji i ich egzekwowania. Jeżeli nie zaczniemy działać, nie będzie czego łowić. A przecież połowy na mniejszą skalę to ratunek dla gospodarki i bioróżnorodności oraz szansa na wieloletnie, owocne czerpanie z zasobów morskich.
Nowe materiały i stare materiały na nowo
Już chyba wszyscy wiedzą, że zasoby się kurczą i nie możemy wykorzystywać ich w sposób nieograniczony. Produkcja tworzyw sztucznych, ale także np. szkła, ma negatywny wpływ na środowisko, a recykling to metoda, która w obecnym systemie bardziej ucisza nasze sumienia, niż faktycznie działa. Ta sytuacja w oczywisty sposób odbija się na stanie wód, ale też właśnie w morskich głębinach możemy szukać projektowych rozwiązań. Działać powinniśmy dwutorowo po pierwsze przez wykorzystywanie tego, co już zostało wyprodukowane, spoglądając na morze jako źródło zasobów. Po drugie możemy poszukiwać nowych materiałów, które będą stanowić przyjazną dla środowiska alternatywę. W tym zakresie również Bałtyk może mieć wiele do zaoferowania.
Poszukiwanie korzeni
Żyjemy w mobilnym społeczeństwie. Ludzie nigdy wcześniej nie migrowali na taką skalę, a tradycyjne rozumienie tożsamości kulturowej i historycznej jest nieaktualne. Jednak z drugiej strony jesteśmy tak skonstruowani, że potrzebujemy korzeni, potrzebujemy z czymś się utożsamiać. To zagadnienie już od dawna przerabiają regiony nadmorskie, które niemalże od zawsze stanowiły tygiel kulturowy, charakteryzując się dużą liczbą napływowych mieszkańców. Dlatego na przykład tożsamość w miastach takich, jak Gdynia, nie budowana jest na samej historii, ale wspólnych wartościach. To nowoczesność oraz otwartość na zmiany, nowe idee i ludzi. Już sam fakt zamieszkiwania nad morzem daje poczucie wspólnotowości, łącząc mieszkańców znad samego akwenu, nawet jeżeli nie jest to jedno państwo. To może stać się inspiracją do poszukiwania innych rozwiązań do budowania własnej i obywatelskiej tożsamości we współczesnym świecie.
To tylko niektóre tematy, które będą się przewijać podczas Gdynia Design Days 2022, odpowiadając na tegoroczne hasło „Współmorze”.
Więcej na: www.gdyniadesigndays.eu