Cóż, najpierw wystarczy zostać po raz czwarty najlepszym graczem sezonu w NBA, a później cieszyć się ze specjalnie stworzonej pary butów, które noszą imię koszykarza. Tak historia spotkała ostatnio LeBron Jamesa, gwiazdora amerykańskiej koszykówki.
Specjalne obuwie, często w limitowanej edycji, to już pewna tradycja. Aby zostać jej ambasadorem, trzeba jednak zaskarbić sobie nie tylko sympatię kibiców, ale również brylować na parkiecie.
Cóż, najpierw wystarczy zostać po raz czwarty najlepszym graczem sezonu w NBA, a później cieszyć się ze specjalnie stworzonej pary butów, które noszą imię koszykarza. Tak historia spotkała ostatnio LeBron Jamesa, gwiazdora amerykańskiej koszykówki.
Specjalne obuwie, często w limitowanej edycji, to już pewna tradycja. Aby zostać jej ambasadorem, trzeba jednak zaskarbić sobie nie tylko sympatię kibiców, ale również brylować na parkiecie.
LeBron James ma jedno i drugie. Po raz czwarty, po zakończeniu sezonu zasadniczego w NBA, został wybrany MVP (najbardziej wartościowym graczem). I to zaledwie na przestrzeni ostatnich pięciu lat. Przed nim dokonali tego jedynie Bill Russell, Wilt Chamberlain, Michael Jordan i Kareem Abdul-Jabbar.
Nuiako w nagrodę marka Nike, z którą koszykarz jest związany, przygotowała specjalną parę butów. Oczywiście to nie pierwsze obuwie, któremu LeBron patronuje – specjaliści doliczyli się, że jest to jubileuszowa, 10. para. Jest jednak pierwszą, w której pojawia się magiczny skrót MVP (Most Valuable Player), umieszczony na jęzorze każdego z butów. Uwagę zwraca też bogata kolorystyka obuwia, oparta na motywie „What the…”, czyli zlepku różnych kolorystyk na jednej parze.
Model obuwia LeBron X MVP powstanie w limitowanej edycji. Będzie dostępny w Stanach Zjednoczonych oraz Chinach.
Więcej: www.nike.com