– Współczesny design wydaje się otwierać drzwi do nowej kategorii, którą moglibyśmy nazwać „sztuką użytkową”. Jesteśmy świadkami narodzin ciekawej hybrydy, która ma szansę odświeżyć zarówno świat designu, jak i sztuki, czyniąc ten pierwszy bardziej eksperymentalnym, a drugi bardziej dostępnym – zauważa Nina Yashar, założycielka słynnej galerii Nilufar.
Kiedy w 2015 roku Nina Yashar postanowiła otworzyć w dawnej kuźni ogromny salon meblowy – Nilufar Depot, zaprojektowany przez Massimiliana Locatelliego, jej przyjaciele myśleli, że zwariowała. Dla niej był to naturalny krok w rozwoju – prowadziła już showroom przy luksusowej via della Spiga w Mediolanie, ale marzyła jej się przestrzeń w magazynowym, industrialnym stylu.
Od 2012 roku organizowała już cykliczne wystawy Nilufar Squat w różnych lokalizacjach: w Paryżu, Los Angeles, Londynie czy Bejrucie, prezentując autorskie selekcje historycznych dzieł włoskich i międzynarodowych mistrzów designu, a także meble i akcesoria najciekawszych współczesnych projektantów oraz młodych, wschodzących talentów. Nilufar stał się więc synonimem buzującego tygla klasyki, nowoczesności, rzemiosła i sztuki, czyli tego, co we współczesnym designie najbardziej żywe.
Urodzona w Teheranie Nina Yashar, kolorowy ptak świata designu, przeprowadziła się do Mediolanu w 1963 roku. Pierwszą galerię designu otworzyła w 1979 roku i nazwała ją Nilufar, co po persku oznacza kwiat lotosu. Od lat 80. obserwuje, jak zmienia się rola i charakter designu – współpracowała z 70 projektantami, z których szczególnie lubi Martina Gampera i Bethan Laurę Wood.
Z Niną Yashar rozmawiamy o jej irańskich korzeniach, kolekcjonerskich upodobaniach, a także roli intuicji w prowadzeniu jednej z najważniejszych i najbardziej wpływowych platform współczesnego wzornictwa.
W ostatnich latach Nilufar stał się obowiązkowym przystankiem podczas Milan Design Week. Jak zatem wyglądał początek galerii? Skąd wzięła się jej nazwa?
Galeria Nilufar została założona w Mediolanie w 1979 roku, początkowo mieściła się przy via Bigli i specjalizowała w antycznych dywanach – pasji odziedziczonej po moich irańskich rodzicach. Nilufar w języku perskim oznacza kwiat lotosu, symbolizuje piękno i czystość, zgodnie z misją galerii, aby odkrywać i prezentować ukryte klejnoty w świecie designu. Ponadto Nilufar to imię mojej siostry.
Rozpoczęłam serią przełomowych wystaw, np. „La rosa nel tappeto” (Róża w dywanie), która analizowała ikonografię motywu róży na dywanach z całego świata. Pod koniec lat 90. galeria rozszerzyła działalność o meble, prezentując mistrzów z połowy wieku obok nietypowych dywanów i nowatorskich dzieł wschodzących projektantów.
Pracowałaś krótko w firmie swojego ojca zajmującej się antykami, a dokładnie dywanami. Czy wyciągnęłaś jakieś lekcje, które okazały się pomocne w otwarciu własnej galerii?
Tak ukształtowała się moja pasja do prezentowania wyjątkowego rzemiosła i unikalnych projektów.
Studiowałaś historię sztuki na uniwersytecie w Wenecji – jak wspominasz to miejsce?
To było pouczające doświadczenie, które także miało ogromny wpływ na moją karierę. Bogate dziedzictwo artystyczne Wenecji zapewniło mi idealne środowisko do odkrywania historii i teorii sztuki. Wiedza i umiejętności krytycznego myślenia, które tam nabyłam, są nieocenione w mojej praktyce kuratorskiej, pomagają mi docenić niuanse różnych ruchów artystycznych i widzieć współczesne dzieła w kontekście szerszych ram historycznych.
Jak bardzo irańskie korzenie wpłynęły na Twoją pracę? W jaki sposób przeplatają się z kulturą i życiem we Włoszech?
Zaszczepiły we mnie uznanie dla misternego rzemiosła i dziedzictwa kulturowego. Mimo że przeprowadziliśmy się do Włoch, kiedy byłam dzieckiem, dorastałam w otoczeniu tradycji. Zawsze miałam bystre oko do szczegółów i doceniałam znaczenie kontekstu kulturowego w projektowaniu. Przeprowadzka do Włoch pozwoliła mi połączyć te wpływy z innowacyjnym duchem i estetyczną elegancją włoskiego designu, tworząc unikalny dialog między Wschodem a Zachodem, widoczny w mojej praktyce kuratorskiej.
Analizując Twoją ścieżkę kariery, można odnieść wrażenie, że jej punktem zwrotnym była wystawa „Swedish Rugs and Scandinavian Furniture”. Jaki był odbiór tych prac przez klientów?
Tak, ta wystawa rzeczywiście była przełomowym momentem w mojej karierze. Dzieła, które tam zaprezentowałam, spotkały się z ogromnym entuzjazmem ze strony klientów, którzy docenili połączenie funkcjonalności, prostoty i nowoczesnej estetyki, jaką reprezentuje skandynawski design.
Pozytywny odbiór utwierdził mnie w przekonaniu, jak ważne jest prezentowanie różnorodnych tradycji projektowych, i utorował drogę Nilufaru do stania się ważną galerią w świecie designu zarówno współczesnego, jak i vintage.
W 2015 roku otworzyłaś Nilufar Depot. Jakie były Twoje założenia przy tworzeniu tego miejsca?
Powstanie Nilufar Depot było podyktowane chęcią rozszerzenia zakresu galerii i zaoferowania dynamicznej przestrzeni, w której przeszłość i teraźniejszość będą ze sobą współistniały.
Nilufar Depot pozwala na większe i bardziej zróżnicowane wystawy, zapewniając platformę zarówno dla uznanych, jak i wschodzących projektantów. Mogą tu oni prezentować swoje prace w innowacyjnym i immersyjnym środowisku.
Czy jest ktoś, kogo uważasz za swojego mentora?
Powiedziałabym, że jest nim mistrz jubilerstwa Giancarlo Montebello. Jego innowacyjny duch i poświęcenie dla rzemiosła stały się moim stałym źródłem inspiracji. Zachęcił mnie do przekraczania granic.
Jesteś kolekcjonerką prac Liny Bo Bardi i Gio Pontiego. Co najbardziej fascynuje Cię w ich twórczości?
Lina Bo Bardi i Gio Ponti to jedni z najbardziej podziwianych przeze mnie projektantów, wnoszą unikalną perspektywę do nowoczesnego designu. W pracach Bo Bardi fascynuje mnie połączenie architektury, sztuki i świadomości społecznej. Jej zdolność do tworzenia przestrzeni i przedmiotów, które są zarówno funkcjonalne, jak i głęboko ludzkie, jest naprawdę inspirująca.
Z kolei Gio Ponti urzeka mnie swoim innowacyjnym podejściem do materiałów i ponadczasową elegancją. Jego projekty są idealną równowagą formy i funkcji, a wizjonerskie koncepcje nadal wpływają na współczesny design.
Stwierdziłaś kiedyś, że 85% Twoich wyborów nie jest związanych z biznesplanem. Czy mogłabyś podzielić się przykładami intuicyjnych decyzji, które okazały się przełomowe dla Twojej kariery?
Jednym z moich intuicyjnych wyborów była decyzja o zaprezentowaniu prac Martina Gampera. Jego podejście do projektowania i rekonfiguracji mebli głęboko rezonowało z moją wizją Nilufaru. Mimo że w tamtym czasie nie był to konwencjonalny wybór, nasza współpraca wniosła do galerii świeżą perspektywę i przyciągnęła nową publiczność. Innym przykładem jest włączenie do ekspozycji sztuki cyfrowej i immersyjnych instalacji współczesnych artystów, takich jak Andrés Reisinger. Nowoczesne formy wyrazu zwiększyły zasięg i znaczenie Nilufaru w erze cyfrowej.
Które nowe talenty artystyczne lub projektowe przyciągają obecnie Twoją uwagę? Kto jest dla Ciebie najbardziej interesującym artystą roku?
Wskazanie tylko jednego artysty to spore wyzwanie. Powiedziałabym, że wszyscy projektanci, których reprezentuję, są bardzo istotni dla mnie i dla dialogu projektowego.
Obecnie jestem szczególnie zainteresowana pracami Maximiliana Marchesaniego i Audrey Large. Niespotykane wybory materiałów i zdolność Marchesaniego do łączenia tradycyjnego rzemiosła ze współczesnym designem sprawiają, że jego prace wyróżniają się na tle innych.
Audrey Large urzeka swoją sztuką cyfrową i rzeźbami, które rzucają wyzwanie konwencjonalnym normom. Oboje artyści reprezentują przyszłość, wnosząc świeże pomysły i przesuwając granice kreatywności.
Jakie masz plany na przyszłość dotyczące rozwoju Nilufaru i siebie samej jako kuratorki i kolekcjonerki?
Moje plany obejmują konsekwentne rozszerzanie naszej międzynarodowej działalności poprzez współpracę i wystawy na całym świecie.
Dodatkowo jestem też zaangażowana w rozwój naszej linii projektowej Open Edition, która opracowywana jest przez Nilufar, a następnie dystrybuowana przez wysokiej klasy sprzedawców detalicznych na całym świecie. Moim celem jest utrzymanie Nilufaru w czołówce świata designu.
Nina Yashar
Urodziła się w Teheranie w 1957 roku. W wieku sześciu lat przeniosła się z rodziną do Mediolanu, gdzie jej ojciec otworzył sklep z antykami specjalizujący się w dywanach. Chodziła do szkoły żydowskiej i w młodości była aktywna w ruchu feministycznym. Studiowała sztukę na uniwersytecie w Wenecji, a następnie wróciła do Mediolanu, aby przez rok pomagać w rodzinnym biznesie.
W 1979 roku otworzyła galerię Nilufar przy via Bigli, w której początkowo sprzedawała dywany z archiwum swojego ojca. Pod koniec lat 70. zafascynował ją design skandynawski – kolekcję designerskich mebli kupiła w Sztokholmie i wystawiła w swojej galerii. Przełomowa wystawa „Swedish Rugs and Scandinavian Furniture” ukierunkowała profil jej galerii w stronę mebli i designu. W 2015 zainaugurowała Nilufar Depot – przestrzeń zaprojektowaną przez Massimiliana Locatelliego. Ponadto od 2012 roku Nina Yashar organizuje cykliczne wystawy Nilufar Squat w różnych lokalizacjach: w Paryżu, Los Angeles, Londynie czy Bejrucie.
Nina Yashar posiada jedną z największych kolekcji mebli Liny Bo Bardi i Gio Pontiego, a wśród gwiazd, z którymi współpracowała, są m.in. Martino Gamper, Bethan Laura Wood, Osanna Visconti i Massimiliano Locatelli. Działalność marki Nilufar stanowi jeden z najważniejszych punktów odniesienia dla projektantów, kolekcjonerów, instytucji i entuzjastów designu.