Na krakowskiej Woli Justowskiej znajduje się dom, który po renowacji stał się doskonałym przykładem harmonijnego połączenia stylu vintage z nowoczesnym eklektyzmem. To dzieło lokalnej pracowni Lessness!
Już na początku projektu architektki postawiły sobie za cel zachowanie jak największej liczby pierwotnych detali.
Drewniane drzwi z rzeźbionymi ościeżnicami zostały odświeżone i starannie dopasowane do koncepcji każdego z pomieszczeń. W salonie odnowiono oryginalny parkiet, natomiast w holu zdecydowano się na wprowadzenie kontrastującej, granatowej posadzki, która tworzy harmonijną całość z intensywnym kolorem ściany w salonie. W kuchni pojawił się moduł gresu, który w klasycznym karo jest widoczny już od progu domu, podkreślając spójność całej aranżacji.
Jednym z najbardziej spektakularnych elementów wnętrza jest mosiężny, ręcznie polerowany łuk, który zdobi zabudowę meblową oddzielającą kuchnię od holu.
Ciekawym wyzwaniem okazało się także połączenie salonu z poziomem strychu, na którym zlokalizowano pokoje dziecięce. Projektantki stworzyły dodatkową klatkę schodową, której metalowe stopnie są lekkie i subtelne, dzięki czemu nie przytłaczają przestrzeni. Strefa dzienna została także wzbogacona o niewielki gabinet do pracy, wydzielony za pomocą szprosowego przeszklenia.
– Inspirowała nas klasyczna baza kontrastującej ze sobą czerni i bieli, zabawa skalą i detalem posadzek, cokołów, ościeżnic. Do ponadczasowych filarów projektu z przymrużeniem oka dodawaliśmy coraz to nowe warstwy tekstur i kolorów, będące ucieleśnieniem tożsamości klientów – opowiada założycielka pracowni Lessness, Dominika Strzałka-Rogal.
W całym wnętrzu dominuje intensywna paleta kolorów – granat, bordo, pomarańcz, uzupełnione o błękit, fiolet i róż. Kompozycję podkreślają przeskalowane cokoły, mosiężne akcenty i intensywny fornir na regale w salonie, nawiązujący do stylu lat 30. XX wieku.
W aranżacji wykorzystano meble i dodatki vintage poddane starannej renowacji. Wiele z tych przedmiotów to rodzinne pamiątki, które dodają wnętrzu osobistego charakteru. Wśród elementów wyposażenia znalazły się także ikony designu, takie jak duńskie lampy wiszące, lampa stojąca Bolia oraz marmurowy stolik z kryształowym blatem, zaprojektowany w latach 80. przez Giorgio i Maurizio Cattelan dla włoskiej firmy Cattelan.
– Kiedy przed remontem odwiedziłam dom klientów, uległam niesamowitej atmosferze jaka panowała w nieco zaniedbanych wnętrzach – wspomina Dominika Strzałka-Rogal. – W tym projekcie zależało mi na wykreowaniu przestrzeni wyjątkowej, lecz niewymuszonej, niekoniecznie perfekcyjnej. Raczej takiej, która może rozwijać się w zgodzie ze stylem życia mieszkańców. Nietuzinkowe elementy i ciekawe zestawienia kolorów i faktur pozostaną tu ze sobą w dialogu, sprawiając inwestorom radość w codzienności – podsumowuje.