Jak jesień – to najlepiej w górach. Podobnie jak my, urokowi wypoczynku wśród szczytów uległa czeska projektantka Markéta Bromová, która w Górach Izerskich zaprojektowała wnętrze z myślą o weekendowych wypadach.
83-metrowe mieszkanie znajduje się na parterze nowego budynku wpisanego w zbocze, dzięki czemu jedynie tafla okien dzieli nas od zanurzenia się w bajeczny krajobraz. Ukształtowanie terenu sprawiło, że do środka wchodzi się z poziomu drugiego piętra. Kilka schodów niżej znajdujemy się już we właściwej części mieszkalnej, gdzie długi korytarz dzieli przestrzeń na dwie części: część dzienną wraz z sypialniami oraz zaplecze sanitarne obejmujące łazienki, saunę i kuchnię.
Codzienne aktywności koncentrują się tu przede wszystkim wokół kominka, stanowiącego również najmocniejszy akcent kolorystyczny całej aranżacji, za sprawą ciemnozielonych kafli od marki Kaufmann Keramik. Za otaczającą go kanapą w kształcie litery U rozlokowano stół i ławę, w dalszej perspektywie widać już natomiast kuchnię. Umieszczenie sypialni na drugim końcu mieszkania pozwoliło zapewnić zarówno warunki do spokojnego wypoczynku jak i możliwość swobodnej zabawy w salonie.
Sama aranżacja opiera się na pragmatycznej funkcjonalności – stąd ponadczasowa i trwała wylewka betonowa na podłodze, ale także nawiązuje do tradycyjnego wystroju lokalnych chałup, głównie za sprawą sufitów w strefie dziennej, zabudowy kuchni oraz kominka. W kwestii dodatków projektantka sięgnęła zarówno po czeskie marki, takie jak Severské světlo (światło), TeakPeak (meble), czy naczynia od Cyrila Hančla, jak również wykorzystała asortyment z sieciówek np. Zara Home czy H&M.