Dziewiętnastowieczna kamienica w haussmannowskim stylu to kwintesencja klimatu paryskiej siódmej dzielnicy. A gdyby tak rozbroić tę mieszczańską klasykę nieoczekiwanym cukierkowym różem i wiśniowym bordo? – pomyślały architektki z pracowni Studio Batiik.
Rebecca Benichou i Florence Jallet określają swój styl jako nowoczesną, delikatną elegancję uzupełnioną wyrafinowanymi detalami. Zwróciła się do nich para po trzydziestce, która wymarzyła sobie jasne mieszkanie z dwiema sypialniami i gabinetem. Zależało im też na przestronnej przestrzeni do przyjmowania gości, z dużym stołem do biesiadowania.
Cóż może być przyjemniejszego od renowacji 130-metrowego wnętrza z prostym briefem od właścicieli? Okazało się, że nie było to wcale takie proste. Mieszkanie, nazwane przez architektki Chez Léa ( „W domu Léa”), powstało z połączenia dwóch mniejszych lokali, odnawianych w różnych okresach i stylach. Skomplikowana przestrzeń była więc złożona z niespójnych pomieszczeń, niełatwych do przeprojektowania.
Większość pomieszczeń jest więc otwarta i skomunikowana ze sobą. Po usunięciu drzwi prowadzących do salonu i jadalni przejścia zostały podkreślone zaokrąglonymi łukami, które pokryto odrobiną pudrowego różu z satynowym połyskiem.
W projektowanych przez Studio Batiik wnętrzach gra z kolorem jest zawsze jednym z ważnych elementów kompozycji. W tym przypadku poruszamy się po skali różu, lecz pojawiają się też nasycona czerwień, zieleń i błękit. – Wybrałyśmy miękkie i otulające odcienie, ale momentami potrzebne były także odważniejsze kolory i energia – dodają architektki.
W haussmanowskiej kamienicy
Przemyślana transformacja wydobyła klasyczny paryski urok, zwłaszcza w części dziennej i głównej sypialni. – Od początku ideą przewodnią dla tego projektu było wyeksponowanie oryginalnych haussmannowskich elementów: wysokiego okna i sufitów, szlachetnego parkietu, sztukaterii. Chciałyśmy stworzyć ciekawy balans, łącząc je ze współczesnymi akcentami – mówią Benichou i Jallet.
W wystroju wnętrz nie dominuje określony styl, istotą projektu jest za to połączenie współczesnych elementów z drewnianymi meblami w stylu vintage, takimi jak regał z litego dębu autorstwa Francuza Pierre’a Cruège’a czy też zabytkowe duńskie krzesła firmy Nielsa Ottona Møllera.
Pozostałe przestrzenie znajdują się w głębi mieszkania, wizualnie oddzielone falującą ścianą w kolorze wiśniowym. Jej nieposkromiona linia rozwija się od wejścia i biegnie korytarzem aż do kuchni, tworząc jadalnianą wnękę. Oryginalne rozwiązanie nie tylko wzbudza zachwyt gości, ale też przełamuje monotonny, klasyczny rytm mieszkania. Ponadto pozwala stworzyć strefę prywatności w kuchni, odpowiadając na potrzebę intymnego kącika na śniadanie lub spotkanie w ciągu dnia.
W jadalni ściana ozdobiona cukierkowym różem tworzy intensywne, scenograficzne tło i zwraca uwagę na wykonany na miarę system ścienny. Stół też jest spersonalizowany, a towarzyszą mu krzesła vintage Nielsa Ottona Møllera.
Studio Batiik
Agencja architektury i projektowania wnętrz z siedzibą w Paryżu, założona w 2014 roku przez Rebeccę Benichou, do której cztery lata później dołączyła Florence Jallet. Ciekawość i radość eksperymentowania to dwie podstawowe zasady kierujące podejściem Batiik Studio do kształtu, tekstury i koloru we wnętrzach. Charakterystyczny styl Benichou i Jallet opiera się także na niesztampowym i pełnym wyczucia podejściu do tradycji.