– Nie szukam inspiracji w internecie czy odwołując się do trendów. Sięgam po książki, katalogi, w tym również te związane z historią polskiego znaku graficznego – mówi w rozmowie z „Design Alive” Patryk Hardziej, jednej z najbardziej uznanych polskich grafików i ilustratorów, ambasador 15. edycji konkursu #CreateAsUs.
Patryk Hardziej to dobrze znana postać w środowisku polskich grafików i ilustratorów. Nie tylko za sprawą tworzonych prac, ale również aktywnego udziału w edukacji: w procesie skrupulatnego zbierania i katalogowania historii polskiego znaku graficznego, a potem dzielenia się wiedzą z młodymi twórcami.
Nie bez przyczyny więc od lat związany jest z konkursem #CreateAsUs w roli ambasadora, który ma za zadanie wspierać i inspirować młodych grafików. W przypadku 15. edycji konkursu uczestnicy mają zaprojektować logo dla #CreateAsUs. Konkurs trwa, a my pytamy Patryka Hardzieja o jego zainteresowania oraz o logo. Czym ono w gruncie rzeczy jest, albo inaczej – jaką niesie ze sobą wartość?
Patryku, czym jest logo?
Logo jest to szczególny symbol identyfikujący instytucję, wydarzenie lub osobę. Ja lubię mówić na ten element po prostu – znak graficzny. Niektórzy używają zamiennie słowa „logotyp”, ale trzeba pamiętać, że to znak tylko i wyłącznie literniczy. Dla #CreateAsUs projektujemy w tej edycji akurat logotyp. Idealnie jest, gdy taki znak jest czymś więcej, niż tylko ciekawą formą złożoną z liter. Moje warsztaty dla ASUS zatytułowane są „Znak, który znaczy”. I to jest sedno! Prowadzę je dla młodych twórców i chciałbym, by stworzyli znak, który dużo mówi, ale w lapidarny sposób. Najlepiej, jeśli będzie zawierał nie jedną, ale dwie czy nawet trzy myśli! A przy tym musi być funkcjonalny. Dopasowany do warunków produkcyjnych. I kontekstu, w jakim będzie przedstawiany.
Sam inspirujesz się rodzimymi twórcami?
Tak, szczególnie szkołą modernistyczną. Ja pracuję w takiej równej proporcji: manualnie i cyfrowo. Najpierw rysuję, a potem obrabiam ilustrację w komputerze. Nie szukam inspiracji w internecie czy odwołując się do trendów. Raczej sięgam po książki, katalogi, w tym również te związane z historią polskiego znaku graficznego. Tam można odnaleźć pewnego ducha ponadczasowości, który sprawia, że logo trwa i trwa, staje się niemal nieśmiertelne. Choćby CPN, które miało taką siłę oddziaływania, że do dzisiaj starsze pokolenia mówią tak na każdą stację benzynową. A że tych opracowań jest niewiele, postanowiłem zabrać się za nie.
I zacząłeś spotykać się z tymi żyjącymi jeszcze polskimi artystami grafikami?
Tak, dokładnie. Na przykład z Karolem Śliwką, który stworzył ponad 400 znaków, w tym m.in. takie ikoniczne, jak dla PKO, Instytutu Matki i Dziecka czy Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego. Udało mi się podczas tych spotkań pozyskać wiele informacji o jego sposobach tworzenia, projektowania i jak on do tego podchodził. Dzięki tym spotkaniom mogę organizować warsztaty. Przekazywać wiedzę o historii polskiego projektowania, a później wspólnie z uczestnikami tworzyć znak, który ma głębsze znaczenie, dalekie od nic nie znaczącej wydmuszki. Takie warsztaty, w ramach mojej współpracy z #CreateAsUs, odbędą się 21 grudnia.
Ale owocem tych spotkań są również książki?
I wystawy! My mamy w Polsce naprawdę znakomitych twórców znaków graficznych, tylko jest o nich bardzo cicho. Mnóstwo krajów – Niemcy czy Amerykanie – ma już to wszystko zebrane, skatalogowane i wydane. Całą historię. My dopiero zaczynamy, w odróżnieniu od twórców plakatów, którzy doczekali się już wielu opracowań. Temat mnie wciągnął i rzeczywiście staram się na rozmaite sposoby upowszechniać pozyskaną wiedzę. To jest moim zdaniem ważne, by czerpać i budować na tej bazie swoją własną tożsamość projektową. Zachęcam więc uczestników konkursu #CreateAsUs, żeby inspirowali się rodzimymi twórcami, którzy tworzyli znaki na naprawdę światowym poziomie.
Jakie jeszcze masz sugestie dla uczestników konkursu?
Obecny konkurs ma formę interpretacji literniczej hasła #CreateAsUs. Ja bym zaczął od przeanalizowania, jak mają się do siebie litery i znaleźć pomiędzy nimi niekonwencjonalne połączenia, a później nadać im formę plastyczną. Polecałbym przy tym szukać swojego indywidualnego języka. Nie kierować się właśnie trendami i tym, co jest w Internecie, a starać się myśleć całością kompozycji, liter na arkuszu. Pion, poziom, kwadrat? Każda płaszczyzna, każde proporcje dają inne możliwości ułożenia liter. Warto też stosować różnego rodzaju środki, czyli z jednej strony fonty komputerowe, z drugiej ręcznie wykreślone glify, a z trzeciej pobawić się nożyczkami, papierem i klejem. Można to potem zeskanować i stworzyć jedną spójną kreację. Ja pracuję intuicyjnie, a jeżeli mam blokadę, zaglądam – jak wspomniałem – do książek o projektowaniu, ale każdy ma swoją drogę w procesie tworzenia.
Współpracujesz z producentem głównej nagrody, którą jest laptop ZenBook Pro Duo 15 OLED już od wielu lat. Wspierasz go w działaniach edukacyjnych, kulturalnych i jesteś silnie zaangażowany w konkurs #CreateAsUs. Z pewnością więc jesteś przekonany, że warto wziąć w nim udział?
Tak, oczywiście. To z jednej strony próba własnych sił, a temat jest z pewnością niełatwy, ale przy tym ciekawy. Udział w konkursie daje realną szansę na to, że zostanie się zauważonym. Sam to obserwuję od wielu lat. W jury pojawiają się przecież twórcy już dobrze znani i uznani, z ugruntowanym dorobkiem, którzy mogą zwrócić uwagę na przesłane prace. A co dalej? Kto wie. Zawsze warto otwierać się na szanse, jakie daje życie.
Regulamin konkursu, formularz zgłoszeniowy oraz informacje dotyczące terminu nadsyłania prac znajdują się na stronie http://createasus.pl/
Nagrodą w konkursie jest laptop ZenBook Pro Duo 15 OLED. Od dłuższego już czasu jest o nim głośno w środowisku projektowym, bo to odpowiedź na wszystkie potrzeby pracy kreatywnej. Jego najmocniejsze strony to ekran dotykowy OLED z podświetleniem LED o rozdzielczości UHD oraz ASUS ScreenPad™ Plus – dodatkowy ekran dotykowy UHD z najnowszym mechanizmem nachylenia. W maksymalnej konfiguracji laptop napędzany jest ośmiordzeniowym procesorem Intel® Core™ i9 oraz kartą graficzną NVIDIA® GeForce RTX™ 3070. Wyróżnia go również przemyślany design. Subtelna, minimalistyczna estetyka całkowicie podporządkowane są funkcjonalności.
***
Trendy, inspirujące wnętrza, najlepsze realizacje w architekturze, nowości ze świata designu i ciekawe rozmowy wprost do Twojej skrzynki! Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco!