Kiedyś musi być ten pierwszy raz – i właśnie dziś w naszym Poligonie inaugurujemy testowanie obuwia. I od razu sięgamy po ważnego klasyka, czyli czeską markę Botas.
– Długo czekałam na moment, w którym na naszym Poligonie będziemy testować odzież oraz obuwie, i wreszcie nastąpiła ta chwila – przyznaje Magdalena Jackowska. Dziennikarka RMF Classic, stała uczestniczka Poligonu. I stało się. Botasy przyjechały do klubokawiarni Presso w Cieszynie, gdzie testujemy najróżniejsze przedmioty użytkowe, i różne ich modele trafiły do całej „pressowej” ekipy.
Kiedyś musi być ten pierwszy raz – i właśnie dziś w naszym Poligonie inaugurujemy testowanie obuwia. I od razu sięgamy po ważnego klasyka, czyli czeską markę Botas.
– Długo czekałam na moment, w którym na naszym Poligonie będziemy testować odzież oraz obuwie, i wreszcie nastąpiła ta chwila – przyznaje Magdalena Jackowska. Dziennikarka RMF Classic, stała uczestniczka Poligonu. I stało się. Botasy przyjechały do klubokawiarni Presso w Cieszynie, gdzie testujemy najróżniejsze przedmioty użytkowe, i różne ich modele trafiły do całej „pressowej” ekipy.
Popularne „botaski” przez lata były znane głównie ze sportowych tradycji, ileż to sportowców, zarówno ze Wschodu jak i Zachodu właśnie w tym obuwiu sportowym sięgało po sukcesy w zawodach rangi mistrzowskiej. Marka ma zresztą bardzo długie tradycje, firma do dziś funkcjonuje w miejscowości Skuteč, gdzie tradycje wyrobu obuwia sięgają niemal średniowiecza. – Wielu z nas może pamiętać lata 80., gdy korzystał z łyżew czy trampek firmy Botas. Związek Radziecki czy kraje demokracji ludowej były zalane tymi produktami – mówi Ewa Trzcionka, wydawca portalu designalive.pl i zarazem uczestniczka poligonu.
Czeska firma przez lata przechodziła różne koleje losu, jednak ponad 10 lat temu Botas został reaktywowany. Szczególna rola przypadła modelom Botas 66, czyli klasycznej wersji miejskich butów sportowych, a ich projektanci otrzymali nagrody za uwspółcześnione wersje tego kultowego w Czechach obuwia. – Między innymi za to, że nie jest to jedynie but, ale także pewien styl życia – przyznaje Ewa Trzcionka.
Czeska firma wyprodukowała kilkanaście modeli Botas 66. – To obuwie sportowe, bardzo wygodne. Od razu zwróciłam uwagę, że są niesłychanie lekkie, mają bardzo delikatną podeszwę a zarazem podwyższenie pięty – mówi Magdalena Jackowska. A to sprawia, że jesteśmy o dwa centymetry wyżsi, a zarazem jest to ergonomiczne dla stopy, gdyż wygodne obuwie powinno mieć lekkie podwyższenie – wyjaśnia Ewa Trzcionka.
Botasy 66 są jedną z najważniejszych ikon czeskiego designu, i wciąż powstają w Czechach. Mamy nadzieję, że niedługo będą dostępne również w Polsce, jednak na razie można je kupić za pośrednictwem czeskich sklepów internetowych – przyznają uczestniczki poligonu.
Bardzo dobrą wiadomością jest ich cena. Botas 66 nie są drogie, kosztują w zależności od modelu oraz kursu czeskiej korony od 150 do 250 zł.
Więcej: www.botas66.cz, www.66gallery.cz.
POSŁUCHAJ NASZEGO POLIGONU: