To prawda, że siedząc w wygodnym fotelu trudno aktywnie wypoczywać. Jest jednak fotel, który przypomina namiastkę sportowego życia. Antistress autorstwa Bashko Trybka powstał z piłeczek antystresowych, a dziś testują go uczestnicy naszego Poligonu.
Ten fotel nie powstałby, gdyby nie zamiłowanie jego twórcy do tenisa. To właśnie uprawiając tą zarezerwowaną przed laty wyłącznie dla dżentelmenów dyscyplinę, mieszkający w Warszawie projektant zaobserwował związki pomiędzy piłkami, metalową kratką oraz dobrą i twórczą zabawą. Postanowił to wszystko połączyć.
To prawda, że siedząc w wygodnym fotelu trudno aktywnie wypoczywać. Jest jednak fotel, który przypomina namiastkę sportowego życia. Antistress autorstwa Bashko Trybka powstał z piłeczek antystresowych, a dziś testują go uczestnicy naszego Poligonu.
Ten fotel nie powstałby, gdyby nie zamiłowanie jego twórcy do tenisa. To właśnie uprawiając tą zarezerwowaną przed laty wyłącznie dla dżentelmenów dyscyplinę, mieszkający w Warszawie projektant zaobserwował związki pomiędzy piłkami, metalową kratką oraz dobrą i twórczą zabawą. Postanowił to wszystko połączyć.
Antistress to nie tylko inspiracje tenisem ale i grafiką. – Bashko Trybek jest przecież grafikiem i zobaczył kiedyś powciskane obok siebie piłeczki poliuretanowe. Skojarzył je z pikselozą, rodzajem rastra. To zjawisko pojawia się, gdy mamy słaby obraz, i wtedy tworzą się piksele – mówi Ewa Trzcionka, redaktor naczelna „Design Alive”, która wraz z Dariuszem Stańczukiem z RMF Classic udała się na Poligon do Klubokawiarni Presso w Cieszynie.
Metalowa rama fotela, w którą Bashko Trybek poutykał piłeczki antystresowe, stała się matrycą, w której można zabawić się kolorami. – A gdyby te piłeczki jeszcze się ruszały podczas siedzenia w fotelu, to już w ogóle mielibyśmy masaż – ocenia Dariusz Stańczuk.
Siedzisko daje pełen komfort, ma także pewną wartość dodaną. – Bo ten fotel to także super zabawa. Siedzisz sobie, wyciągasz piłeczkę, możesz sobie poćwiczyć nadgarstki, palce, a po zabawie piłeczkę wkładamy z powrotem – opisuje Ewa Trzcionka.
Opinie o dobrej zabawie nie są przesadzone. W Klubokawiarni Presso, w której mieści się Żywa Galeria Designu, zawsze jest sporo gości, a wśród nich również dzieci. – I to, co dzieciaki „wyprawiają” z fotelem, to jest już zupełnie ina historia. Dzieci go uwielbiają, wyciągają piłeczki, przekładają je, układają różne kolory, w ten sposób rozwijają swoją kreatywność – opisuje Ewa Trzcionka.
Antistress jest także interaktywnym meblem, w który możemy ingerować. W zależności od nastroju wybierzemy różne kolory piłek, poukładamy je w rozmaite wzory oraz obrazy.
Fotel Antistress w zeszłym roku zdobył uznanie podczas kilku międzynarodowych festiwali designu.
Więcej: www.bashko-trybek.com
POSŁUCHAJ NASZEGO POLIGONU