47-metrowe mieszkanie na poddaszu jednego z apartamentowców w gdańskim Nowym Garnizonie powstało dla pewnej singielki i jej kota. – Świadoma klientka z bardzo dobrym gustem obdarzyła nas pełnym zaufaniem, co zaowocowało stworzeniem tego wyjątkowego wnętrza – przekonuje projektant Michał Raca, prowadzący Raca Studio.
Bazą jest kolor biały i betonowa, szara podłoga, które z czasem uzupełniły śmiałe odcienie mebli i dodatków. Dzięki temu wnętrze aż wibruje pozytywną energią, a jednocześnie nie przytłacza nadmiarem bodźców.
Posadzkę przełamuje pas z płytek wykonanych z terazzo, przechodzący przez całe mieszkanie, aż po łazienkę, w której zmienia swoją tonację. Wzorzystą podłogę podkreśla czarna listwa przypodłogowa. – Sam wzór został zaprojektowany przez nas, specjalnie do tego mieszkania – podkreśla projektant.
Pierwotny układ zakładał mało funkcjonalny aneks kuchenny we wnęce za kominem, dlatego od razu zapadła decyzja, by przekształcić go w pełnowymiarową kuchnię. Oś pomieszczenia wyznacza wolnostojąca zabudowa w kolorze delikatnego różu, z pogrubionym blatem z terazzo. Wnękę zagospodarowano natomiast na obszerny regał na książki, w którym ukryto również lodówkę z intrygującym frontem z forniru palisandrowego i wysoką szafkę cargo.
Stół, który oddziela część kuchenną od salonowej to autorski projekt Raca Studio.
W jego najbliższym otoczeniu stanęły cztery wygodne, lekkie w formie krzesła oraz ława, nad nim zaś zawisła lampa zaprojektowana we współpracy z Totem Light.
Ważnym elementem, który zadecydował o kierunku, w którym podążyła aranżacja mieszkania jest tu obraz Magdaleny Peli, zabrany przez właścicielkę z poprzedniego mieszkania. – To z niego zaczerpnęliśmy kolorystykę, która powtarza się we wnętrzu – mówi Michał Raca.
Jednym z ciekawszych elementów wnętrza jest również zaokrąglona szafa przy wejściu, która skrywa niezwykle ważną funkcję – kuwetę dla kota.
Sypialnię od łazienki oddziela ryflowane przeszklenie, oprawione w cienkie stalowe ramy w kolorze pistacjowym. Dzięki takiemu rozwiązaniu łazienka jest wypełniona naturalnym światłem wpadającym od strony sypialni, co w dzisiejszych czasach jest nie lada luksusem. – By zachować odrobinę prywatności zaplanowaliśmy tu zasłonę, dzięki której możemy skutecznie oddzielić oba pomieszczenia – dodaje projektant.