W podwarszawskim Milanówku, w willi z 1913 roku zamieszkała z rodziną projektantka wnętrz i twórczyni ceramiki Wolno, Ola Nadolny.
Milanówek to przedwojenne, podwarszawskie letnisko. Wśród starych drzew kryje się tu wiele unikalnych willi. W jednej z nich mieszka czteroosobowa rodzina, Ola z mężem i dwiema córkami.
Wnętrze zostało zaprojektowane przez samych właścicieli. Za sprawą Oli, artystki ceramiki, zamiłowanie do dobrego designu oraz wzornictwa skandynawskiego i polskiego widać tu na każdym kroku. Zachowała się stara podłoga, charakterystyczne dla tego typu budownictwa piękne schody oraz oryginalny podział pomieszczeń.
– Dom o powierzchni 160 m kw. jest w trakcie ciągłego remontu, jednak udało nam się wydzielić przestrzeń, w której aktualnie mieszkamy. Obecnie wyremontowaliśmy parter, na który składa się kuchnia, salon z jadalnią i wyjściem na taras. Gotowe są już też łazienki i dwie sypialnie, nasza i dzieci – mówi Ola.
Projekt wnętrza w całości zaprojektowała właścicielka – Ola Nadolny. Nie chciała zbyt mocno ingerować w zastaną tkankę. Układ pomieszczeń pozostał więc w zasadzie niezmieniony. Usunięto jedynie drzwi do kuchni i salonu. Wnętrze ma nawiązywać do klasyki i zachować walor ponadczasowości. Kafle w kuchni, łazience czy przedpokoju, przypominają te stosowane w latach 30., a na ścianach nadal widoczny jest ząb czasu i niedoskonałości, które oddają ducha tego miejsca.
Szklarnia, warsztat i designerskie perełki
Meble vintage i designerskie klasyki tworzą bezpretensjonalny klimat wnętrza. Znajdziemy tu szwedzki regał manufaktury Bodafors, stół z oryginalną nogą z projektu Tulip Eero Saarinena z 1956 roku, czy wiklinowo-stalowe krzesła Cesca Marcela Breuera. Jest też współczesny design od Norman Copenhagen, czy SofaCompany. Lampa Copper Round Toma Dixona, grzybek Como od &Tradition oraz Kizu z duńskiego New Works dodają mieszkaniu charyzmy i indywidualnego charakteru.
Willa otoczona jest pięknym ogrodem z osiemnastoma starymi dębami. W tych zachwycających okolicznościach przyrody wybudowano szklarnię, która pełni funkcję inspirującej, dodatkowej przestrzeni. – Lubimy tu spędzać czas, jadać obiady ze znajomymi, ale prowadzę tu też warsztaty ceramiczne – mówi Ola Nadolny.