Rei Kawakubo – radykalna wizjonerka i skuteczna biznesmenka. Założyła ikoniczną markę modową Comme des Garçons, wymyśliła czerń jako kolor miejskiej mody i wyzwoliła modę od fiksacji na punkcie glamour. Zamiast zadowalać publiczność, wolała szokować, oburzać, dawać do myślenia.
Dziś ma 80 lat i wciąż jest jedną z najważniejszych projektantek mody na świecie. Nadal robi pokazy na Paryskim Tygodniu Mody – jej kolekcja jesień/zima 2023 utrzymana jest w czerni i nawiązuje do wielkiego „Big Bang-u”, czyli źródeł życia. Opowieść o Rei Kawakubo trzeba jednak zacząć od tego, że kieruje firmą, której obroty szacuje się na 280 milionów dolarów rocznie, ale konsekwentnie upiera się, że nie szyje ubrań i jest przeciwna modzie.
Moda jako pretekst do namysłu
Nie lubi mówić o swojej pracy, rzadko rozmawia z mediami i podobno gardzi dziennikarzami. Jeśli już musi się z nimi komunikować, robi to za pośrednictwem swojego męża – Adriana Joffe, prezesa Comme des Garçons. Są małżeństwem od 25 lat, a partnerami biznesowymi od 31.
Rei wolałaby, aby ludzie samodzielnie odkrywali historię, którą opowiada za pomocą mody. Porównuje swoją pracę do koanów zen, nierozwiązywalnych ćwiczeń dla umysłu, paradoksalnych pytań lub opowieści, które uczą ograniczeń intelektu i w ten sposób uwalniają umysł.
Dobrym tego przykładem była kolekcja wiosna/lato 1997 dla Comme des Garçons. Określana również mianem „Brył i guzów”, rzuciła wyzwanie normom kobiecego piękna, prezentując m.in. pupę z pieluch na sukience. Jeden z dziennikarzy napisał potem: „Jeśli moda jest wyrażaniem siebie, celem prac Kawakubo jest skłonienie nas do zastanowienia się, co się do cholery dzieje”.
W innej kolekcji – jesień/zima 2008, której tematem była wartość złego smaku, modelki miały ciasno przylegające do twarzy kabaretki, misternie zdobione wzory serc na ubraniach i puszyste czapki z motywem zwierzęcym. Dzisiaj można by porównać ją do wielkiej tablicy Pinteresta, która… zwariowała.
Dzika nie ładność
Kwestionując trendy dotyczące kształtu ciała, konstrukcji ubrań i użycia koloru, Rei Kawakubo odmówiła dostosowania się do konwencjonalnych wyobrażeń o pięknie. Zamiast tego zaczęła tworzyć własne wypowiedzi poprzez radykalną sylwetkę, dziwaczne pomysły i struktury.
Charakterystyczna, awangardowa estetyka Comme des Garçons, to w skrócie: czerń, asymetria, postrzępione krawędzie. Sfilcowane, niewymiarowe, bulwiaste bryły z wybiegów, rzucają wyzwanie schematom, które ograniczają damskie ubrania. Przez pewien czas, projektantka eksperymentowała nawet z brakiem luster w garderobach, aby klienci mogli skupić się na tym, jak się czują.
Odważne pomysły Rei Kawakubo wpłynęły na współczesne postrzeganie relacji ciała z ubraniem, zmieniły pojęcie statusu związanego z modą i wpłynęły na sposób, w jaki wybieramy ubranie. Być może nie zawsze jesteśmy świadomi, że nasze za duże sukienki i zdekonstruowane kurtki bez podszewki, a przede wszystkim to, że nosimy się od stóp do głów w czerni, zawdzięczmy właśnie jej projektom.
Hiroshima Chic
Jej projekty przypominają artefakty, słyną z przerostu formy, często też podczas pokazów modelki mają zakryte twarze. Przekaz jest niejasny i zagmatwany, sprzeczny z normami branży modowej. Trafnym posunięciem było nadanie formy labiryntu jej wystawie w MET (The Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku), zatytułowanej„Rei Kawakubo/Comme des Garçons: Art of the In-Between”.
Kiedy w 1981 roku w Paryżu odbył się pierwszy europejski pokaz kolekcji „Hiroshima Chic”, krytycy mówili o jej stylu „postatomowa estetyka biedy”. Zachód był w szoku, prymat czerni, poszarpane ubrania, dziury i zdekonstruowane sylwetki modelek nazwano „antymodą”. Były lata 80., w mainstreamie królował serial „Dynastia”, legginsy, disco, rock i fitness.
W tym czasie swojego debiutu Rei Kawakubo stała się jednak tak sławna, że jej zwolennicy i fani tworzyli rozpoznawalną grupę i byli nazywani przez japońską prasę „krukami”.
Projekty Rei Kawakubo zawsze były czymś więcej niż ubraniami, raczej awangardową, konceptualną wypowiedzią. Podobno najbardziej cieszy ją, kiedy ludzie pytają: „Kto by to nosił?”.
Rewolucyjne konotacje nie powstrzymały jej jednak przed zbudowaniem jednego z największych niezależnych imperiów modowych, w którym odniosła znaczny sukces finansowy.
Rei Kawakubo nie szyje ubrań
Urodzona w Tokio w 1942 roku, nie studiowała mody, tylko sztukę i literaturę na Uniwersytecie Keio. Potem pracowała jako stylistka, ale nigdy formalnie nie kształciła się w zakresie projektowania mody albo „szycia ubrań”, jak woli to nazywać. Comme des Garçons założyła w wieku 27 lat, w 1969 roku, jako sposób na uzupełnienie dochodów. W 1978 dodała męską linię i już trzy lata później rozpaliła branżę, dzięki swojej pierwszej prezentacji w Paryżu.
W ciągu dekady miała już ponad 100 sklepów w Japonii. Wkrótce wprowadziła na rynek serię własnych marek, w tym największą z nich – PLAY z charakterystycznym logo w kształcie narysowanego serca, którego autorem jest Filip Pągowski. Wielkim sukcesem okazały się też ikoniczne perfumy o szokujących zapachach, np. mokrego asfaltu, podjęła także lukratywną współpracę z Nike.
W 2004 roku otworzyła w Londynie swój pierwszy sklep, Dover Street Market, w którym można kupić wybrane przez nią marki.
Wylewane betonowe podłogi, pop-upowe współprace z artystami i środowiskowe imprezy wyprzedziły resztę branży o dekadę. Sklepy nadal zajmują najmodniejsze lokale, w najmodniejszych miastach na świecie. Dover Street Market ma filie w Nowym Jorku, Tokio, Singapurze, Pekinie i Los Angeles.
Łącząc kulturę Wschodu i Zachodu
Przez dziesięciolecia, wywrotowe prace Rei Kawakubo uważano za wyprzedzające swoje czasy. Inspirowała i nadal inspiruje młodsze pokolenia projektantów, w tym Martina Margielę, Helmuta Langa i Ann Demeulemeester. Wspierała także talenty modowe, choćby Junyę Wanatabe.
Jej prace były prezentowane na wielu wystawach, w tym „2 Women: Gabrielle Chanel i Rei Kawakubo” w Antwerpii (2001) oraz „Rei Kawakubo/Comme des Garçons: Art of the In-Between” w The Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku (2017).
W 2017 roku została drugą żyjącą projektantką, uhonorowaną retrospektywą w The Metropolitan Museum of Art Costume Institute w Nowym Jorku. Dwa lata później Kawakubo, jako pierwsza projektantka mody otrzymała nagrodę Isamu Noguchi, ufundowaną w 2014 roku, w celu honorowania innowacyjnych artystów, łączących kultury Wschodu i Zachodu.