Kolekcja „ART THERAPY” to niezwykłe kollabo z artystą, konserwatorem dzieł sztuki Tomaszem Poznyszem, który łącząc znajomość technologicznego warsztatu dawnych mistrzów i mistrzyń ze współczesną wyobraźnią, na zamówienie marki namalował martwą naturę. Obraz pozornie przedstawia tylko warzywa. Jednak tak naprawdę opowiada historię miłości, przyziemności, codzienności, mówi o ponownym odkrywaniu tego co znamy, a nie zawsze doceniamy
Skąd pomysł, by zamówić u artysty martwą naturę, a następnie przenieść ją na ubrania?
– Parę lat temu odwiedziłam Rijksmuseum, gdzie akurat filozof Alain de Botton z historykiem sztuki Johnem Armstrongiem kuratorowali amsterdamskie zbiory pod hasłem ART IS THERAPY – wspomina Antonina Samecka, współzałożycielka Riska. Błyskotliwie dowodzili, że sztuka może pełnić rolę terapeuty, a właściwie poradnika w temacie codziennych spraw – takich jak pieniądze, miłość, seks, relacje, praca, polityka. „Szczególnie w pamięć zapadła mi martwa natura – truskawki, a pod nimi żółta kartka z hasłem do przemyślenia: „Chcę się rozwieść. Chyba się odkochałem”. A dalej komentarz de Bottona: by namalować martwą naturę, artysta musi spojrzeć na truskawki, jakby ich nigdy wcześniej nie widział, dostrzec rzeczy i niuanse, na które nie zwraca zwykle uwagi”. Podobne podejście powinniśmy zastosować do wieloletniego partnera i właściwie do wszystkiego, co kochamy – tłumaczył de Botton. Przyjrzeć się temu jeszcze raz, na nowo. Miłość opiera się na docenianiu – a kiedy zapominamy o docenianiu, miłość się kończy. I właśnie to zdanie zainspirowało nas w tym roku przy tworzeniu jesienno-zimowej kolekcji – mówi Samecka. Zamiast odświętności, wzięłyśmy na warsztat zwyczajność – warzywa, które jesienią i zimą jadamy w Polsce. Chciałyśmy pokazać, że często brak nam uwagi, by docenić piękno codzienności, a nawet banału. W tym celu zamówiłyśmy obraz u Tomasza Poznysza, który następnie zamieniłyśmy na print.
Olejny obraz w stylu śniadaniowych martwych natur Florisa van Dycka powstawał ponad miesiąc. Znaleźć na nim można dynię, pietruszkę, kapustę, bakłażan, kalafior, por czy jabłka. – Wykonałem go zgodnie z technicznymi i technologicznymi zasadami malarstwa holenderskiego XVI i XVII w. – mówi Poznysz. Wegańską martwą naturę chcieliśmy wzbogacić o jakieś przedmioty. Nasunęło mi to pomysł, aby skorzystać z charakterystycznej dla tego malarstwa symboliki wanitatywnej – zwierzęca czaszka, puste kieliszki, chodzące mrówki. – Zegarek kieszonkowy jest moim osobistym dodatkiem. W holenderskich martwych naturach urządzenia do odmierzania czasu symbolizowały jego nieubłagany upływ – mówi artysta.
Autor umieścił na płótnie również mieszczańskie pamiątki pochodzące głównie od zaprzyjaźnionej, bogatej w historię polsko-żydowskiej rodziny – biżuterię, patery, sztućce i inne bibeloty. – Jednocześnie musiałem się trzymać wytycznych dotyczących powtarzalności printu z szerokością jego brytu. Stąd zaproponowałem, aby przedmioty leżały na tkanym ręcznie kilimie – motyw obrazów Holbeina – lecz aby widziane były z nietypowej dla klasycznych Holendrów perspektywy – z góry – mówi Poznysz.
Skończony obraz, na który później położony został zgodnie ze szkołą werniks, sfotografowaliśmy, by stworzyć cyfrowy plik możliwy do przerobienia na print na materiale. Nasz projektant printów Paweł Palikot pracował nad tym, by natężenie kolorów jak najwierniej oddawało płótno, a kompozycja układała się dobrze też na ubraniach i ciałach.
W ten sposób powstała kolekcja ART THERAPY, dzięki której możemy obcować ze sztuką w najbardziej bezpośredni sposób – nosząc ją na sobie.
Zdjęcia kolekcji zrobiła Helena Bromboszcz. Wystąpiły Kester I Kasia Danioł, które stylizowała współzałożycielka Riska Klara Kowtun. Autorką scenografii jest Anna Tyślerowicz.
– Inspiracją do sesji było malarstwo dawnych mistrzów, widoczne na obrazach zatrzymanie czasu, zafascynowanie artystów ulotną, uwiecznianą przez nich chwilą – mówi Klara Kowtun, współzałożycielka Riska.
Zdjęcia powstały w Pałacu – Muzeum Wnętrz w Otwocku Wielkim.
Kolekcja ART THERAPY jest dostępna w sprzedaży w sklepie RISK made in Warsaw przy ul. Szpitalnej 6A w Warszawie oraz w sklepie online marki https://www.riskmadeinwarsaw.com.