Z dziewiczej plaży do futurystycznego kina? To już możliwe. Takie atrakcje czekają na wszystkich tych, którzy zdecydują się odwiedzić Willę Sapi na malowniczej wyspie Lombok. Wyspa należy do Indonezji, a Willa już dziś jest zaliczana do arcydzieł wzornictwa.
Decyduje o tym nie tylko niezwykłe sąsiedztwo, choć z pewnością ma wpływ na postrzeganie obiektu pełniącego funkcje hotelowe. Sąsiaduje bowiem z niemal dziewiczą plażą Sira, w tle rozpościera się nie tylko widok na stonowany akwen ale również okoliczne wzniesienia. Bywalcy willi wspominają o nieprawdopodobnych zachodach słońca.
Z dziewiczej plaży do futurystycznego kina? To już możliwe. Takie atrakcje czekają na wszystkich tych, którzy zdecydują się odwiedzić Willę Sapi na malowniczej wyspie Lombok. Wyspa należy do Indonezji, a Willa już dziś jest zaliczana do arcydzieł wzornictwa.
Decyduje o tym nie tylko niezwykłe sąsiedztwo, choć z pewnością ma wpływ na postrzeganie obiektu pełniącego funkcje hotelowe. Sąsiaduje bowiem z niemal dziewiczą plażą Sira, w tle rozpościera się nie tylko widok na stonowany akwen, ale również okoliczne wzniesienia. Bywalcy willi wspominają o nieprawdopodobnych zachodach słońca.
Willa ma do dyspozycji pięć pokoi oraz dwupokojowy pensjonat. I choć daje gwarancje ucieczki od miejskiego zgiełku wprost do „tropikalnego salonu”, to jednak nie jest pozbawiona łączności z innymi atrakcjami. W pewnej odległości można natrafić np. na Golf Lombok Kosaido Country Club.
Willę zaprojektował kanadyjski architekt David Lombardi, który jako miłośnik teorii głoszącej wyższość „funkcji nad formą” postanowił jednak pozostawiać gości z poczuciem oczekiwania na niespodzianki niemal na każdym kroku. Willa opiera się o tradycyjny styl z trawiastym dachem, w miejscu, gdzie mieści się kuchnia z jadalnią możemy korzystać z futurystycznej części z kinem domowym. We wnętrzach dominują kolory: czerwonym, czarny oraz zielony, a na ścinach oprócz bambusa umieszczono też grafiki. Pojawiły się także kaskady wodne. Bo woda to jedno z największych dobrodziejstw willi – do woli można w niej korzystać z basenów. Stąd już niedaleka droga do tenisowego kortu.
Jeśli komuś przypadkiem znudzą się czysto sportowe atrakcje, może skorzystać z zacisza ogrodu. W ofercie Sapi znajduje się także nurkowanie, wycieczki rowerowe, znakomita kuchnia połączona z nauką przygotowania lokalnych specjałów, wycieczki trekkingowe czy w okolice wodospadu. I wreszcie nazwa hotelu, bo rzecz jasna nie wzięła się z niczego.
Posiadłość, na której znajduje się willa, kiedyś służyła jako pastwisko dla krów – mieszkańcy wyspy do dziś są znani jako znakomici rolnicy. A słowo „sapi” w języku indonezyjskim oznacza „krowę”. Przez lata na Lombok była symbolem statusu, bogactwa i szczęścia.
Ceny za noc zaczynają się od 800 dolarów.
Więcej: www.sapivilla.com