Pracownia Roberta Koniecznego, KWK Promes przebudowała rzeźnię w centrum czeskiej Ostrawy. Powstała w niej specjalizująca się w sztuce współczesnej galeria PLATO. Architekci podeszli do tego zadania inaczej, niż można by sobie wyobrazić standardową renowację zrujnowanego budynku. Nowocześnie i bardzo pomysłowo.
Zamiast cegła po cegle starannie przywrócić zniszczony budynek do pierwotnego stanu, architekci postanowili jeszcze bardziej podkreślić ubytki w ceglanych murach, traktując je jako świadectwo jego tożsamości. Wypełnili je więc nowoczesnymi betonowymi, obrotowymi ścianami, które otwierają galerię na zewnątrz i dają fantastyczne możliwości wystawiennicze. Taka interwencja w historyczne mury dodaje kolejną warstwę do jego historii i jest na swój sposób szczera – nie ma udawania, że budynek nie był nigdy zniszczony.
Historia rzeźni w Ostrawie
Budynek rzeźni miejskiej w Ostrawie pochodzi z drugiej połowy XIX wieku. Kiedy powstawał, znajdował się daleko od centrum, za to blisko targu bydła i linii kolejowej. W ciągu dekad miasto rozrosło się i obecnie budynek znajduje się w obszarze miejskiej strefy zabytkowej. Rzeźnię wielokrotnie modernizowano i rozbudowywano, aż do lat 60. XX wieku, kiedy zakład przeniesiono do nowego miejsca.
Budynki były potem wykorzystywane jako magazyny i garaże, chaotycznie modyfikowane i bezceremonialnie dostosowywane do potrzeb użytkowników. Od lat 90. XX wieku założenie znacznie podupadło i część obiektów wyburzono, jednak w 2016 roku miasto odkupiło teren i rozpoczęło się ratowanie pozostałości historycznej rzeźni. Do dziś zachowały się tylko cztery budynki, które były przedmiotem konkursu, do którego w 2017 roku stanęła pracownia KWK Promes.
Galeria PLATO. Przykład architektury ruchomej
W zamkniętym konkursie na adaptację rzeźni, polska pracownia z Robertem Koniecznym na czele, zajęła początkowo trzecie miejsce, ale w wyniku późniejszych negocjacji ostatecznie podpisała kontrakt. Prace budowlane, mimo trwającej pandemii, rozpoczęto w kwietniu 2020 roku, a zakończyły się wiosną 2022 roku. Wnętrza dla galerii zaprojektowała architektka Yvette Vašourková.
Pomysł KWK Promes, pracowni słynącej z wizjonerskiej architektury ruchomej, tym razem również opiera się na mobilności. Nawiązuje szczególne do idei jednej z ich wcześniejszych realizacji – przebudowy Bunkra Sztuki w Krakowie. Tam interwencja architektoniczna polegała na otwieranym dachu nad podziemną częścią obiektu, w czeskiej galerii PLATO ruchome są fragmenty ścian, tworzące wielkogabarytowe obrotowe drzwi do galerii.
Nowoczesna interwencja architektoniczna
– Mury budynku rzeźni były zniszczone i wielu miejscach pokaleczone olbrzymimi otworami. Prawie czarna od brudu i sadzy cegła świadczyła o przemysłowej historii miasta. Wytyczne konserwatora zakładały standardowe doprowadzenie budynku do stanu pierwotnego, czyli wypełnienie otworów cegłą, tak jakby ich nigdy nie było. My jednak potraktowaliśmy te mankamenty jako wartość, której nie należy ukrywać, ale którą warto wyeksponować – tłumaczą architekci z KWK Promes.
Choć konserwator chciał przywrócenia budynku do stanu pierwotnego, odbudowy zniszczonych elementów w tradycyjnej murowanej technologii oraz oczyszczenia całej elewacji, ostatecznie dopuszczono niestandardową ingerencję w budynek. Mając na celu zachowanie funkcjonalności otworów, jako skrótów łączących sale wystawowe bezpośrednio z zewnętrzem architekci stworzyli artystom zupełnie nowe możliwości.
Demokratyczność kultury i jej łatwa dostępność to raz, praktyczne ułatwienie dla transportu prac do galerii to dodatkowy bonus.
Galeria PLATO. Zieleń zamiast betonu
W Galerii PLATO znajduje się pięć hal wystawienniczych, z których każda może funkcjonować zarówno samodzielnie, jak i w połączeniu ze sobą. Jest to możliwe dzięki unikalnemu elementowi ruchomych ścian obrotowych. Oprócz sal wystawowych przewidziano miejsce na kawiarnię i sale wykładowe. W pierwotnym planie plac wokół budynku miał być wybetonowany, co architektom wydało się niedopuszczalne w kontekście katastrofy klimatycznej. Zamiast betonu wprowadzili naturalne powierzchnie przepuszczalne dla wody, dużo zieleni, łąki kwiatowe i naturalną retencję. Zainicjowali również zazielenienie dachów budynku, wierząc, że warto walczyć, o każdy metr kwadratowy zieleni w mieście.