Według różnych szacunków, w Łodzi znajduje się od 150 do nawet blisko 200 murali. Wielkoformatowe ścienne malowidła i grafiki spotkać można w najrozmaitszych zakątkach miasta. Jeden z najnowszych na street art’owej mapie, Łódź zawdzięcza połączonym wysiłkom poznańskiego dewelopera Duda Development i Fundacji Urban Forms, zajmującej się promocją sztuki w przestrzeni miejskiej.
Za projekt i realizację najnowszego muralu odpowiedzialni byli młodzi twórcy związani ze środowiskiem street art’u: Maciek Polak i Martyn Gill. Jaka jest historia jego powstania i co wyróżnia go na tle innych łódzkich malowideł?
Kolory, kształty, idee
Mural przy ul. Targowej przyciąga spojrzenia już z daleka, mimo stonowanej kolorystyki. Imponująca powierzchnia ponad 480 metrów kwadratowych plasuje go wśród największych tego rodzaju realizacji w mieście. Pozwoliła również zawrzeć na nim liczne detale i smaczki, które uważnemu oku ujawniają się z każdym zbliżającym do malowidła krokiem. Dominują tu zielenie i beże, urozmaicone odcieniami błękitu oraz spranym różem i pomarańczowym. Spośród kolorowych plam wyłaniają się motyle, ptaki i pnącza oplatające kamieniczne okna, w myśl motywu przewodniego, jakim jest baśniowa przyroda.
Za projekt i realizację dzieła odpowiedzialni byli młodzi twórcy związani ze środowiskiem street art’u: Maciek Polak (współpracujący m.in. z łódzka marką Pan Tu Nie Stał) i Martyn Gill, współtwórca Porcelanowego Tramwaju, od 2018 jeżdżącego po miejskich torowiskach, oraz muralu w przejściu podziemnym między Karolewem a Atlas Areną.
Sztuka – tak, reklama – nie
Mural ufundowała poznańska firma Duda Development, odpowiedzialna za powstanie sąsiadującej z dziełem Diasfery Łódzkiej. Część okien osiedla wychodzi zresztą bezpośrednio na dzieło, co, jak podkreśla deweloper, było jedną z ważnych motywacji dla stworzenia go właśnie w tym miejscu. Organizacją zajęła się natomiast znana w Łodzi Fundacja Urban Forms.
Na samym malunku nie znajdziemy jednak żadnych logotypów. – Murale to sztuka, która ma wpływ na otoczenie, zmusza do myślenia, angażuje lokalną społeczność – tłumaczy Teresa Latuszewska-Syrda, prezeska zarządu Fundacji Urban Forms. – Taki przekaz towarzyszy naszym rozmowom z biznesowymi partnerami. Kiedy to zostanie jasno powiedziane, łatwo jest przekonać świadome społecznie firmy, że zaprzęganie murali do kampanii reklamowych, w ramach których są one po prostu reklamą, to marnotrawienie ich potencjału.
***
Trendy, inspirujące wnętrza, najlepsze realizacje w architekturze, nowości ze świata designu i ciekawe rozmowy wprost do Twojej skrzynki! Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco!