Radykalne ograniczenie formy

Projekt autorstwa Barbary Łaźniewskiej i Macieja Tarchalskiego (studio Indoor), zrealizowany we współpracy z pracownią Kwadratura, skrywa w sobie mocne kontrasty. Z zewnątrz dom na starym Żoliborzu prezentuje się jako typowa bryła międzywojennej zabudowy szeregowej, jednak jego wnętrze zaskakuje.

Od początku projektantom zależało na stworzeniu przestrzeni, w której widok ogrodu przenika do wnętrza budynku. Cel osiągnęli dzięki gigantycznemu oknu, które wprowadza naturę do środka domu. – Właściciele marzyli, aby ten widok tworzył ich przestrzeń – podkreślają projektanci.

Podstawą koncepcji aranżacji 389-metrowej przestrzeni stała się fascynacja japońską kulturą oraz zamiłowanie do designu XX wieku.

– Zdecydowaliśmy się na radykalne ograniczenie formy i kolorystyki, aby dać pole dla sztuki i otaczającej natury – dodaje Barbara Łaźniewska.

Magazyn Design Alive

NR 48 LATO 2024

ZAMAWIAM

NR 48 LATO 2024

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

TRÓJMIASTO 2024 WYDANIE SPECJALNE

Aby sprostać funkcjonalnym potrzebom mieszkańców, konieczne było przebudowanie wnętrza. W nowym układzie sercem domu stała się jadalnia połączona z kuchnią, która wcześniej była jedynie niewielkim, bocznym pomieszczeniem. Stalowa zabudowa swoją prostotą idealnie komponuje się z tradycyjnym drewnianym stołem autorstwa Finn Jula oraz ogromnym współczesnym obrazem na ścianie.

Wymiana schodów była kolejnym krokiem do stworzenia spójnej całości – lekka, stalowa konstrukcja z drewnianymi stopniami stała się integralną częścią wnętrza.

Salon urządzono z myślą o komfortowym wypoczynku i kontemplacji otaczającej natury. Dobudowany w latach 50. XX wieku pawilon tarasowy zyskał niezależny charakter dzięki odcięciu go od budynku pasmowym świetlikiem i zastosowaniu okładziny z palonego drewna.

W roli głównej występują tu rzeźby rzeźb Sigve Knutsona i obrazy Grzegorza Worpusa dopełnione jasną podłogą z kilkunastometrowych daglezjowych desek, betonowymi ławami i kultową sofą Bommerang z lat 60. XX wieku projektu Adriana Pearsalla Pearsalla.

studio indoor

Ogromne przeszklenie tarasu doświetla nie tylko salon, ale również domowe spa poniżej.

– Inspiracją dla tej części domu były tradycyjne japońskie łaźnie, w których króluje jasne cedrowe drewno, kamień i czysta prosta forma – mówi Maciej Tarchalski.

Drewniana wanna Ofuro z otaczającym ją dekiem, obszerna sauna parowa oraz przestrzeń na maty do masażu sprzyjają relaksowi. Dzięki zastosowaniu luster przedłużających okno, wnętrze zyskuje dodatkową perspektywę i przestrzeń.

Górne kondygnacje zajmują sypialnie i biblioteka. W głównej sypialni surowość form złagodzono łóżkiem z giętego drewna i ratanu, zaprojektowanym przez Artura Rogersa dla nowojorskiej galerii Randor. Jego dopełnieniem jest totemiczna lampa Akari projektu Isamu Noguchi, której kojące światło dodaje wnętrzu przytulności.

Łazienka, utrzymana w minimalistycznym stylu, skoncentrowana jest na detalu i czystej formie.

Poddasze, będące królestwem dzieci, utrzymano w delikatnych kolorach i prostych formach, spójnych z resztą domu.

Studio Indoor

Działająca od 2007 roku pracownia realizuje projekty prywatne i komercyjne, skupiając się na indywidualnym charakterze i poszukiwaniu unikalnych rozwiązań. Inspiruje ich architektura, sztuka i natura, mają słabość do minimalizmu, lubią też sięgać po kolor i nieoczywistą formę. Maciek Tarchalski, architekt po Politechnice Krakowskiej, zdobywał doświadczenia w renomowanych warszawskich pracowniach, jest też absolwentem master class Glenna Murcutta w Australii. Barbara Łaźniewska, architektka krajobrazu, odnalazła swoją pasję w projektowaniu wnętrz, a doświadczenia zbierała w zespołach projektujących luksusowe wnętrza. Razem stworzyli kilkadziesiąt projektów, a ich realizacje prezentowane były na łamach najlepszych magazynów wnętrzarskich w Polsce i na świecie. Jako pierwsza polska pracownia wnętrzarska otrzymali nominację do międzynarodowej nagrody EDIDA 2019.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły: