W latach 70. wychodzenie przed szereg, by się nieco wyróżnić, nie przez wszystkich było dobrze odbierane. Stąd pochodzące z tamtych lat szeregi… szeregowców, które trudno zaszeregować… jako ciekawe. Życie zaczyna się jednak po „pięćdziesiątce”. Tak jest przynajmniej w przypadku nowego projektu Grzegorza Layera, nad którym pracował wraz z Judytą Gandor. Poznajcie dom z lat 70. w Katowicach, który przeszedł prawdziwa kurację odmładzającą.
– Projektowane wnętrza znajdują się w szeregowcu z lat 70-tych, który poddano gruntownej przebudowie – dobudowano klatkę schodową, obniżono posadzkę parteru, zlikwidowano wszystkie ściany wewnętrzne, powiększono okna i podniesiono dach – informuje architekt Grzegorz Layer.
Jak się dowiadujemy projektem architektonicznym przebudowy domu kierował Aleksander Krajewski. Świeże wizje architektów sprawiły, że temu budynek zyskał otwarty plan. Wszystko po to, by można było go swobodnie zaaranżować.
Na pierwszy ogień poszedł parter mierzącego 225 m kw. domu. Tu powstała rozległa strefa dzienna, mieszcząca przedpokój, jadalnię, salon oraz kuchnię ze stołem barowym. Nie wszystkie funkcje daje się jednak włączyć do otwartej przestrzeni. Wydzielone została więc spiżarnia oraz oczywiście łazienka. Obydwa pomieszczenia zgrabnie ukryto jednak w centralnym trzonie. Zaakcentowano go jasnozielonym kolorem.
Jego założeniem było sięgnięcie do ponadczasowej estetyki polskiego modernizmu lat 70.
Dawna stylistyka w nowym wydaniu
– Proste, duże zabudowy – „meblościanki”, organizują przestrzeń i podkreślają jej geometrię. Wykończenie drewnem, wraz z elementami ryflowanymi ociepla wnętrza, nawiązując jednocześnie do popularnych niegdyś boazerii – informuje Grzegorz Layer.
Zgodnie z obowiązującymi trendami nie mogło jednak zabraknąć pewnych współczesnych rozwiązań, które świetnie nawiązują do dawnej estetyki. To np. jasna betonowa posadzka. Stanowi neutralne tło dla bardziej wyrazistych mebli oraz dodatków.
– Odkryte elementy nowego układu konstrukcyjnego – w postaci stalowych słupów oraz belek – w subtelny sposób oddzielają wizualnie poszczególne strefy parteru – zwraca uwagę architekt.
Katowicki dom z lat 70. Zyskał także dwa rodzaje oświetlenia – geometrycznie rozmieszczone, neutralne oprawy techniczne oraz wyróżniające ważniejsze miejsca, bardziej dekoracyjne lampy, stylem nawiązujące do okresu powstania budynku.