Pacjentów poznańskiej kliniki ProfMedica wita wysokie na trzy piętra atrium, a w nim – spektakularna, pełna dynamizmu kompozycja rzeźbiarska. Zamiast typowej dla podobnych gmachów sterylnej utylitarności, wokół znajdujemy komfortową i zachwycająco spójną wizualnie przestrzeń. Minimalistyczne i eleganckie wnętrza są dziełem pracowni Pulva.
ProfMedica to specjalistyczna klinika zajmująca się przede wszystkim kompleksową diagnostyką i leczeniem schorzeń serca, naczyń oraz układu nerwowego. Z placówką związanych jest ponad 70 lekarzy różnych specjalizacji. Aby stworzyć im warunki do pracy na najwyższym poziomie, twórca placówki – prof. Robert Juszkat – zdecydował o wzniesieniu przy ul. Drużbickiego w Poznaniu nowej siedziby. I to tu dziś gościmy.
Holistyczne podejście
Już sama bryła budynku, projekt pracowni KM rubaszkiewicz, zwraca uwagę – prawdziwe zaskoczenie czeka jednak wewnątrz. Co niespotykane w tego typu projektach, życzeniem inwestora nie było zmaksymalizowanie powierzchni użytkowej, lecz uzyskanie wyjątkowego efektu wizualnego. Ten cel został osiągniety przez Adama Pulwickiego z zespołem jego pracowni Pulva – Aleksandrą Jung, Kaią Korpą, Julią Solomakhą i Sandrą Wawrzyn.
– Naszym nadrzędnym założeniem było uzyskanie wrażenia wizualnej spójności oraz komfortu, a więc wartości odległych od standardowych rozwiązań i nieprzyjaznej sterylności, z jaką kojarzymy obiekty ochrony zdrowia – podkreśla Adam Pulwicki. – Od początku rozmów z inwestorem, zgodnie stawialiśmy na wystudiowany minimalizm, staranne rozwiązanie oświetlenia oraz wprowadzenie sztuki jako kluczowego elementu nadającego tej przestrzeni wyrazisty charakter.
Wszystkie wymienione tu wątki splatają się w zjawiskowej, wysokiej na trzy kondygnacje ścianie za ladą recepcyjną. Powstała tu spektakularna forma rzeźbiarska, w której artysta Tomasz Górnicki zinterpretował formy znalezione w skalistym krajobrazie. Pełną dynamizmu tektonikę brył, w ciągu dnia podkreślają promienie słoneczne wpadające przez świetlik dachowy, po zmroku z kolei – światło sączące się ze szczelin kompozycji. Częścią założenia stał się także sam kontuar, co dodatkowo podkreśla monumentalny charakter tej realizacji.
Kojąca równowaga
– Skoro główna ściana atrium stanowi centralny punkt projektu, pozostałe elementy przestrzeni zawierają w sobie minimalną ilość komunikatów i bodźców – zauważa architekt. Idąc tym tropem wyselekcjonowane materiały i tekstury utrzymano w ciepłej, stonowanej gamie kolorów ziemi. Jednocześnie zadbano o dopracowany detal, a wiele elementów zaprojektowano na wymiar.
Ściany na parterze wraz z bezościeżnicowymi drzwiami do gabinetów w całości obłożono spiekami, co ujednoliciło powierzchnie i podkreśliło wyrafinowany charakter projektu. Ważnym uzupełnieniem stref poczekalni stały się również obrazy Katarzyny Zygadlewicz, które wzbogaciły przestrzeń o akcenty intensywniejszych barw.
Przemyślane zestawienie kolorów i materiałów wykończeniowych dodatkowo podkreślono starannie rozplanowanym światłem. Ta ogromna dbałość o szczegóły wymagała koordynacji wielu branż już na poziomie instalacji. Nie ma tu przypadkowych decyzji, dzięki czemu odbieramy całość jako zachwycająco spójną formę.
Adam Pulwicki ukończył architekturę wnętrz na poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. W 1998 roku założył autorską pracownię Pulva. Zespół specjalizuje się w projektowaniu wnętrz domów, apartamentów i mieszkań: emocjonalnym, związanym z człowiekiem i jego potrzebami; opartym na proporcjach, stonowanych barwach i naturalnych materiałach. Adam Pulwicki jest członkiem zarządu Stowarzyszenia Architektów Wnętrz.