– Od początku wiedzieliśmy, że realizujemy coś, co będzie reprezentować nasz kraj. Później dotarło do nas, że będzie ją dzierżyć w rękach 8 tys. biegaczy, i ta liczba sprawiła nam trochę problemu – mówią „Design Alive” działający w angielskiej stolicy Jay Osgerby i Edward Barber, którzy zaprojektowali olimpijską pochodnię.
– Od początku wiedzieliśmy, że realizujemy coś, co będzie reprezentować nasz kraj. Później dotarło do nas, że będzie ją dzierżyć w rękach 8 tys. biegaczy, i ta liczba sprawiła nam trochę problemu – mówią „Design Alive” działający w angielskiej stolicy Jay Osgerby i Edward Barber, którzy zaprojektowali olimpijską pochodnię.
Kilka dni temu pochodnię na letnie Igrzyska Olimpijskie w Londynie prezentowali w Mediolanie, na 51. edycji Salone Internazionale del Mobile. – Taki projekt dostaje się tylko raz w życiu. Nie słyszałem, żeby ktoś dwa razy projektował pochodnię olimpijską – mówił nam Jay Osgerby.
A później z partnerem pozowali fotografom dzierżąc w rękach pochodnię. Im bliżej igrzysk, tym więcej podrożują po świecie reklamując olimpiadę poprzez swoje najnowsze dzieło.
Obaj projektanci urodzili się w 1969 roku, a poznali podczas studiów architektonicznych w Royal College of Art w Londynie. Obiekty stworzone przez Barber Osgerby Studio znajdują się w wielu muzeach i galeriach na całym świecie, m.in. w Victoria & Albert Museum w Londynie, Art Institute of Chicago czy Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku.
Pełny wywiad z twórcami Barber Osgerby Studio w nr 2 kwartalnika „Design Alive”.
Magazyn znajdziesz: tutaj
Prenumeratę zamówisz: tutaj