Tańczmy, inaczej jesteśmy zgubieni

Na Śląsku wystartowała Furheart Gallery – przestrzeń, gdzie prezentowane będą dzieła progresywnych artystów oraz architektów i dizajnerów. Łączy ich jedno – nieszablonowe myślenie, nowatorstwo, odwaga, wysoki poziom artystyczny i intelektualny. Na inaugurację zobaczyliśmy zdjęcia Bartka Barczyka, jednego z najciekawszych polskich fotografów.

Furheart Gallery powstała w Chorzowie. Jak mówią jej twórcy, kuratorzy Architecture Snob, czyli Marcin Szczelina i Tomasz Malkowski oraz od niedawna Paulina Kałużna, to laboratorium do testowania granic takich dziedzin jak architektura, sztuka, moda i dizajn. Współcześni twórcy nie znają barier i ograniczeń w postaci archaicznych dyscyplin – dziś architekci tworzą z sukcesami nie tylko budynki, ale i meble, czy ubrania. Artyści, poza tradycyjnym malarstwem, czy rzeźbą eksplorują nowe media, wchodzą w kolaboracje z architektami, czy projektantami. Ten twórczy konglomerat i wymieszanie dyscyplin, które synergicznie się dopełniają znajdą swoje odzwierciedlenie w Furheart Gallery.

Pierwsza wystawa w Furheart Gallery „Dance, dance, otherwise we are lost” („Tańczmy, tańczmy, inaczej jesteśmy zgubieni” – od powiedzenia Piny Bausch, najwybitniejszej choreografki drugiej połowy XX wieku, założycielki Tanztheater Wuppertal i prekursorki teatru tańca) poświęcona jest cyklowi fotografii Bartka Barczyka, jednego z najbardziej ciekawych i uznanych polskich fotografów.

– Motto Bausch nieprzypadkowo zestawiliśmy z mocnym fotografiami Barczyka z jego cyklu „Dancing Silesia”, których część pokazywana były w Parlamencie Europejskim – wyjaśniają kuratorzy. Czarno-białe fotografie o chropowatej fakturze pokazują typowy śląski, poprzemysłowy pejzaż. Jednak u Barczyka ten standardowy temat śląskich fotografów zyskuje nową warstwę. Oto na kominie można dostrzec postać z innego świata – zawieszoną tancerkę. W pustej hali ktoś wykonuje piruet. Na hałdzie skacze nagi tancerz, jego ciało odcina się od zwałów skał. Zestawienie sztuki tanecznej ze zrujnowanym pejzażem buduje napięcie. Ale rodzi też nadzieję.

Bartek Barczyk przez 7 lat kierował działem fotograficznym „Gazety Wyborczej” w Katowicach. Na zdjęciach utrwalał życie codzienne Śląska oraz projekty artystyczne, współpracując z choreografem Jackiem Łumińskim. Jego prace prezentowane były na wystawach w Polsce i Niemczech. W 2007 roku cykl fotografii „Dancing Silesia” wystawiono w Parlamencie Europejskim. Obecnie jest oficjalnym fotografem Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach. Jego cykl portretów Wojciecha Kilara ozdobił ostatnią płytę z utworami kompozytora. Podczas inauguracji nowej siedziby NOSPR, jako jedyny fotograf mógł dokumentować pobyt wybitnego pianisty Krystiana Zimermana.

Wystawa „Dance, dance, otherwise we are lost” czynna będzie do końca stycznia w Furheart Gallery, ul. Wolności 15 w Chorzowie.

Więcej na: www.facebook.com/furheartgallery

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Na styku dwóch sztuk

Na styku dwóch sztuk

Warszawa | 21 sierpnia 2024

Bartek Barczyk opowiada o intymnych relacjach między fotografią a architekturą

Nowości wydawnicze. Dziesięć książek, które warto mieć

Nowości wydawnicze

| 9 stycznia 2021

Dziesięć książek, które warto mieć. „Design Alive" poleca!

Polska artystka odmieni słynny pawilon barceloński Miesa van der Rohe

Ocalić słowo

Barcelona | 22 maja 2020

Nasz głos w słynnym pawilonie Miesa van der Rohe