Die Creme, kawiarnio-śniadaniownia w centrum Berlina Zachodniego jest najlepszym dowodem na to, że pasja jest silniejsza od wszelkich przeciwności losu.
Właścicielka lokalu, Kasia Pilch, otworzyła go podczas pandemii, niecałe trzy miesiące po przeprowadzce z Polski do Niemiec. Dziś, Die Creme jest jednym z najbardziej popularnych breakfast spotów w mieście, a kolejki w oczekiwaniu na wolny stolik są normą każdego ranka.
Za projekt wnętrza kawiarni odpowiada polsko-szwajcarska pracownia TGH Studio. – Mieszkając między innymi w Oslo, Berlinie a teraz w Zurychu, zdążyłam zbudować szeroką gamę międzynarodowych klientów – podkreśla Sylwia Chwat, jedna z założycielek TGH Studio.
Finalnie, na bazę 50-metrowego lokalu, w którym wydzielono część restauracyjną, recepcję oraz otwartą kuchnię (Kasia wypieka tu swoje cuda na oczach gości!), składają się ściany w kolorze bezy oraz pokrywająca podłogę szachownica z lastryko.
– Stworzyłam dla Kasi wnętrze bardzo kobiece, nie pozbawiając go jednak nuty szalonego Berlina. Schoneberg na pograniczu Charlottenburga i Kadewe zobowiązało nas do utrzymania atmosfery panującej w tej części miasta – dodaje Sylwia.
Z polskich akcentów w lokalu pojawiają się m.in. meble projektu pracowni Salak oraz sztuka Andrzeja Franaszka.
Sukces Die Creme sprawił, że projektantka razem z właścicielką już planują stworzenie nowego lokalu. Ma się to stać na początku przyszłego roku.
