Betonowe marzenia

„The Brutalist” zachwyci zarówno miłośników architektury, jak i sztuki filmowej. To 215 minut historii László Tótha, węgiersko-żydowskiego architekta, który w powojennych Stanach Zjednoczonych staje przed wyzwaniem zaprojektowania swojej przyszłości – zarówno zawodowej, jak i osobistej.

Zanurzony w estetyce brutalizmu, film nie tylko oddaje ducha epoki, ale staje się wizualnym hołdem dla wielkich mistrzów architektury, takich jak Louis Kahn i Paul Rudolph. Opowiada o sile wizji, sztuce budowania i przetrwaniu w świecie, który nie zawsze sprzyja marzycielom.

Epicki dramat historyczny w reżyserii Brady’ego Corbeta i jego partnerki Mony Fastvold, miał swoją premierę na 81. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji w 2024 roku.

Film obecnie zbiera laury na największych festiwalach filmowych, a w grudniu ma trafić do kin. Polska premiera zaplanowana jest na 31 stycznia 2025 roku.

Magazyn Design Alive

NR 13/2024 WYDANIE SPECJALNE

ZAMAWIAM

NR 13/2024 WYDANIE SPECJALNE

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

NR 49 JESIEŃ 2024

„The Brutalist” to film nie tylko o architekturze jako sztuce, ale przede wszystkim o architekturze ludzkich doświadczeń.

Adrien Brody, laureat Oscara za rolę w „Pianiście”, ponownie wciela się w postać ocalałego z Holocaustu, który oprócz osobistych traum stawia czoła trudnym relacjom z wymagającymi zleceniodawcami oraz wpływowym mecenasem sztuki, Van Burenem.

Ten ostatni oferuje Tóthowi szansę na realizację śmiałych projektów, jednak wiąże się to z licznymi kompromisami, które ukształtują jego dalszą drogę zawodową i osobistą na przestrzeni 30 lat.

Relacja László z Van Burenem, pełna napięcia i kontrastów, staje się osią fabuły – od fascynacji intelektualnej po konfrontację, która ujawnia ciemniejsze aspekty ich relacji, podsycając alegoryczny wymiar opowieści.

– To film, który celebruje triumfy najbardziej odważnych i utalentowanych wizjonerów, naszych przodków – podkreśla Corbet.

Śledzimy jednak nie tylko rozwój zawodowy Tótha, ale i jego skomplikowaną relację z żoną, Erzsébet, która przybywa do Ameryki na wózku inwalidzkim. To trudne małżeństwo, naznaczone bólem i trudnościami przetrwania, staje się kolejną przeszkodą na drodze László.

Choć historia jest całkowicie fikcyjna, imię głównego bohatera może brzmieć znajomo. Laszlo Toth to węgiersko-australijski geolog, który w 1972 roku uszkodził młotkiem Pietę Michała Anioła. Wybór tego imienia może wydawać się ironicznym żartem, ale niesie ze sobą głębsze znaczenie: sugeruje, że wielki twórca bywa także niszczycielem.

Sam tytuł „The Brutalist” nawiązuje do ruchu architektonicznego, jakim jest brutalizm – stylu charakteryzującego się surowością formy, eksponowaniem materiałów takich jak beton oraz prostotą i funkcjonalnością.

Dla László Tótha brutalizm staje się nie tylko wyznacznikiem zawodowym, ale także filozofią życiową, która kształtuje jego decyzje i relacje.

the brutalist

„The Brutalist” wyróżnia się również pod względem wizualnym. Operator Lol Crawley stworzył wyjątkową oprawę, która podkreśla monumentalność brutalistycznych budynków, jednocześnie zachowując intymność w portretowaniu bohaterów. Surowe formy architektury są tu zestawione z emocjonalnym bogactwem postaci, co tworzy unikalną atmosferę filmu.

Montaż Davida Jancso, podzielony na dwa akty z 15-minutową przerwą, przypomina teatralne przedstawienie, dając widzowi chwilę na refleksję nad losem bohaterów.

Film nakręcono na taśmie 70 mm, a reżyser Brady Corbet wykorzystał technologię VistaVision, polegającą na kręceniu ujęć na poziomie 35 mm, które następnie obracano i skanowano w rozdzielczości odpowiadającej 70 mm.

– Wydawało się, że najlepszym sposobem na uchwycenie tego okresu (lata 50.) było kręcenie na czymś, co zostało zaprojektowane w tej samej dekadzie – zauważa reżyser.

Oprócz Brody’ego, w obsadzie znajdują się także Felicity Jones jako Erzsébet, żona László oraz Joe Alwyn, Stacy Martin i Raffey Cassidy.

Film został doceniony przez krytyków za reżyserię, scenariusz oraz wybitne występy aktorskie, zwłaszcza Brody’ego, Pearce’a i Jones. Corbet otrzymał na festiwalu w Wenecji Srebrnego Lwa za najlepszą reżyserię. Produkcja została także doceniona za scenografię i muzykę autorstwa Daniela Blumberga.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Brutalizm rozbrojony

Brutalizm rozbrojony

Singapur | 14 lipca 2024

Moving House to przestrzeń twórczego wyrażania siebie i wolności

Luksusowe Domy z Omeną

Luksusowe Domy z Omeną

Warszawa | 12 maja 2024

Filmowa w podróż po wyjątkowych rezydencjach ukrytych w różnych zakątkach Polski

Zbyt ciepły na brutala

Zbyt ciepły na brutala

Madryt | 3 stycznia 2024

Raz jest nieco mroczny, a raz ciepły. Dom proj. Malu de Miguel zaskakuje!