Luksus niejedno ma imię. The Jaffa, izraelski oddział Marriott, największej na świecie amerykańskiej sieci luksusowych hoteli rozsianych po wszystkich kontynentach, może pretendować do jego najdoskonalszej definicji. 120 pokoi oraz 32 luksusowe apartamenty z bajkowym widokiem na Morze Śródziemne to spełnienie marzeń o rajskim wypoczynku. Smaku dodaje fakt, że hotel powstał w murach… zabytkowego klasztoru.
Niewiele nieruchomości na świecie łączy tak różne wpływy. Bazą rozległego hotelu stał się odnowiony neorenesansowy klasztor połączony z zabytkowym szpitalem. Za niezwykłą transformację zabytku odpowiedzialny byli architekt John Pawson oraz lokalny projektant i konserwator zabytków Ramy Gill.
– The Jaffa to najbardziej czasochłonny, ale też najbardziej osobisty projekt w mojej karierze – mówi Aby Rosen, właściciel RFR Holding, dewelopera, który w imieniu Marriott realizował projekt. – To nie tylko jedno z najstarszych miast na świecie, ale także jedna z najciekawszych dzielnic Tel Awiwu. Pracując wcześniej z Johnem Pawsonem miałem okazję poznać jego podejście do projektowania – zwłaszcza obiektów historycznych. Decyzja o współpracy przy tym projekcie była oczywista. Przyglądanie się jego pracy było jednym z najbardziej satysfakcjonujących przeżyć w moim życiu. Jego niezwykła wrażliwość i przemyślane działanie, a także zebranie utalentowanego zespołu specjalistów sprawiają, że jestem przekonany, że The Jaffa szybko stanie się ikoną Tel Awiwu.
Subtelny dialog z historią
Historia Jaffy, jednego z najstarszych miast portowych na świecie, obejmuje aż cztery tysiąclecia. Prowadzone od 1955 roku badania archeologiczne odkryły tu znaleziska z epoki brązu, pozostałości z epoki faraonów, ślady Persów i Fenicjan, Greków i Hasmonejczyków. Zachowały się również ślady średniowiecznych i tych bardziej współczesnych zdobywców miasta: Rzymian i krzyżowców, Bizantyjczyków i Mameluków, Turków i Brytyjczyków. To właśnie z tego powodu trwające niemal 11 lat prace nad hotelem połączono z wykopaliskami, które pozwoliły z odpowiednim szacunkiem wprowadzić nowe życie w stare mury.
Centralnym punktem hotelu jest oszałamiający bastion krzyżowców, który poddano renowacji i odpowiednio wyeksponowano. Wykopaliska ujawniły też m.in. trzy piwnice ukryte pod budynkiem, liczne łuki, kopuły, studnię i skupiska kolumn. Wszystko to stało się bazą projektu Ramy’ego Gilla, odpowiedzialnego za odrestaurowanie budynku.
– Tysiące lat historii będące nieodłączną częścią tożsamości tego miejsca sprawiły, że czuliśmy się w obowiązku, aby podejść do prac z odpowiednią pokorą i szacunkiem oraz zminimalizować naszą ingerencję. Udało nam się wykreować współczesną, luksusową przestrzeń wierną historii Jaffy – wspomina projektant.
Zabytkowy budynek w kształcie litery U przywrócono do czasów świetności oraz uzupełniono nowym, sześciopiętrowym skrzydłem, który jest współczesną, subtelną interpretacją XIX-wiecznej architektury. Stylistyczna powściągliwość zabudowań znajduje również swoje odbicie w aranżacji wnętrz. Jasne mury uzupełniają jedynie dodatki z cienkiego szkła i złota, oraz podłogi z piaskowca i trawertynu. Selekcja roślinności wypełniającej zabudowania to natomiast dzieło nowojorskiej firmy Rees Roberts and Partners.
Przywrócone piękno
Sercem hotelu jest odrestaurowana kaplica na najwyższym piętrze, w której ulokowano klimatyczny bar. W poszanowaniu dla uczuć religijnych wszystkie prace w tym miejscu konsultowano z Kościołem, któremu powierzono również znajdujące się tu ikony. Aż dwa lata trwało odkrywanie zachwycających fresków, które w ubiegłym wieku pokryto warstwą białej farby. Współcześnie, pokrywające sufit rozgwieżdżone niebo Betlejem, biała gołębica nad ołtarzem oraz oryginalne witraże zostały przywrócone do stanu z czasów świetności.
Luksusowe apartamenty uzupełnia szereg udogodnień. Znajdziemy tu odkryty basen, taras do opalania połączony z barem, luksusowe spa, centrum fitness, salon do gry w tryktraka, butik i dwa punkty gastronomiczne: klasyczną włoską restaurację Don Camillo i Golda’s Deli, delikatesy w nowojorskim stylu.
