Do jej stworzenia potrzebne jest pięć żywiołów – ziemia, woda, ogień, wiatr i ten piąty, najistotniejszy – człowiek. Dekoracyjna ceramika śmiało powraca do wnętrz, zaskakując swoją zadziorną prostotą
Ceramika towarzyszy człowiekowi niemal od zawsze. Technologicznie właściwie niezmienna, choć jej historia sięga paleolitu. Z pozoru zimna, sterylna, odpowiednio uformowana często zdumiewa miękkością formy, zachowując w sobie ciepło dłoni, które urabiały surową glinę. Choć w finalnej formie jest, można powiedzieć – nieugięta, to ta sama forma wdzięcznie odwzorowuje zmieniające się tradycje. Jakże inna jest ceramika współczesna od niegdysiejszej. Jak pięknie opowiada swoją formą historię ludzkości.
Pracownia Ceramiczna TRZASK to dzieło Marty Kachniarz — warszawianki, rysowniczki, ceramiczki. Dziełem swoich rąk pokazuje jak inspirujące bywa domowe życie. Własnoręcznie projektuje a także wykonuje przedmioty użytkowe, zastawę, biżuterię. Sięga po geometryczne motywy, ale też po bardziej organiczne kształty.
Chcąc scharakteryzować stylistykę Trzasku, głównie trzeba przyznać, że jest swobodna. Proste przedmioty, lecz niepowtarzalne. Sąsiadują ze sobą pastelowe barwy, rysunkowa kreska, wzory inspirowane marmurem i lastryko. Nie ma dwóch takich samych Trzasków. Marta glinę głównie toczy na kole bądź formuje ręcznie, form nie używa.
Trzask to dowód na to, że przedmiot użytkowy może z powodzeniem pełnić funkcję dekoracyjną. Urocze niedoskonałości tworzą wyjątkowość. Magia detali decyduje o rozpoznawalności. Zabawa połączeniami dodaje Trzaskowi zadziorności. Masowa produkcja pozbawiona jest charakterności, której tu nie brakuje, a która sprawia, że Trzask gości w coraz większej ilości domów.
Czasochłonne tworzenie konstrukcji, następnie kurczenie się podczas wypalania. Z nieokreślonej brei powstaje przedmiot mogący przetrwać tysiąclecia a równocześnie niezwykle kruchy. Jest w t Moym coś magicznego.
Ceramikę Trzask można kupić na stronie internetowej trzaskceramics.pl a także stacjonarnie w Warszawie i Gdańsku.
