Pokój Wolności (Freedom Room), projekt określający nowe zamieszkanie, stworzyli profejonaliści wraz z osadzonymi z jednego z włoskich zakładów karnych. Wymyślony i zrealizowany wspólnymi silami obiekt może stać się zarówno mieszkaniem tymczasowym, socjalnym, może zostać również wykorzystany jako hostel. Słowem, możliwości zastosowania jest naprawdę wiele.
Twórcy Freedom Room określili kilka kluczowych zasad: niski koszt, modułowość oraz współpraca z osadzonymi, zarówno na etapie tworzenia pomysłu, jak i jego późniejszej realizacji.
Pokój Wolności (Freedom Room), projekt określający nowe zamieszkanie, stworzyli profejonaliści wraz z osadzonymi z jednego z włoskich zakładów karnych. Wymyślony i zrealizowany wspólnymi silami obiekt może stać się zarówno mieszkaniem tymczasowym, socjalnym, może zostać również wykorzystany jako hostel. Słowem, możliwości zastosowania jest naprawdę wiele.
Twórcy Freedom Room określili kilka kluczowych zasad: niski koszt, modułowość oraz współpraca z osadzonymi, zarówno na etapie tworzenia pomysłu, jak i jego późniejszej realizacji.
W projekcie wzięli udział więźniowie z zakładu karnego o zaostrzonym rygorze w Spoleto w Umbrii, których do współpracy namówili Aldo Cibic, Tommaso Corà oraz Marco Tortoioli Ricci.
W tym regionie funkcjonuje wiele zakładów stolarskich, przygotowujących m.in. wyposażenie więziennych cel. Teraz osadzeni na nowo mogli zdefiniować przestrzeń do zamieszkania. – Poprosiliśmy więźniów, by stali się naszymi konsultantami, by wspólnie stworzyć miejsce lepsze do życia, w którym do dyspozycji nie mamy zbyt wiele miejsca – przyznają inicjatorzy. Praca z więźniami dała im również odpowiedź na pytanie, czy projekt może działać jako środek innowacji społecznych, czy może odpowiadać na nowe potrzeby oraz czy może być stać się narzędziem wolności. Trójka pomysłodawców nie ukrywała, że bardzo liczyła na doświadczenie osadzonych, mieszkających latami na niewielkiej przestrzeni. – Przez czas spędzony w celi więźniowie na nowo definiują swoją przestrzeń. Tutaj niemal każdy centymetr musi być jak najefektywniej zagospodarowany – przyznają pomysłodawcy, dla których nie jest to pierwsza praca z osadzonymi.
Od kilku lat organizowali tu bowiem warsztaty i działania edukacyjne, pozwalające na lepsze przystosowanie więzienia dla potrzeb osadzonych. A także organizowali zajęcia z projektowania oraz grafiki.
Ich modułowy boks ma sprostać wielu potrzebom. Powstały obiekty o niskich kosztach realizacji, bardzo elastyczne i wielofunkcyjne. Każdy moduł jest zamknięty, a jego wnętrze jednocześnie musi być przystosowane do pełnienia roli sypialni, kuchni, salonu, gabinetu, biblioteki, a nawet niewielkiej sali do ćwiczeń fizycznych. Oczywiście w modułach można rozkładać akcenty rozmaicie: raz centralnym miejscem może stać się piec, innym razem szafa, a dla innego rodzaju potrzeb może to być np. antena albo siłownia. Każdy z modułów ma takie same wymiary: 4 m na 2,7 m.
Freedom Room to na razie prototyp, jednak Aldo Cibic, Tommaso Corà i Marco Tortoioli Ricci już snują wizję jego wykorzystania: nie tylko jako niskobudżetowe hostele, domy tymczasowe np. na czas remontów, lokale społeczne. Czas również pokaże, czy wspólne badania i realizacje z osadzonymi będą wpływać na kształt cel więziennych i ich maksymalnego wykorzystania – bo taki scenariusz także zakładają inicjatorzy.
Więcej: www.cibicworkshop.com