Willa Volmana. Po prostu arcydzieło!

Według znawców, Willa Volmana to najlepsza realizacja stylu Le Corbusiera w Czechach. Rzadko kto ją jednak zna. Artystycznie jest to dzieło dorównujące czołowym zabudowaniom willowym tego okresu, jak choćby sławnej Willi Tugendhatów Miesa van der Rohe w Brnie.

Jest rok 1938. Dwaj młodzi absolwenci praskiego Instytutu Technologicznego – Karel Janů i Jiří Štursa – zostają zatrudnieni do zaprojektowania domu dla rodziny przedsiębiorcy z pobliskich Čelákovic – Josefa Volmana. Mają do dyspozycji niebotycznie wysoki budżet.

Architekci naszkicowali zatem ekscentryczny projekt domu, który miał odzwierciedlać ich nieskrywaną miłość do modernistycznej estetyki Le Corbusiera.

Budynek miał wiele unikalnych detali: ściany domu pokryte srebrzystym trawertynem, a przedsionek oddzielony został od salonu półkolistą ścianą ze szkła i betonu. W łazienkach były niespotykane wcześniej kolorowe wanny – niebieska dla mężczyzn i różowa dla kobiet. Na dachu powstał pokój do rekreacji i ogród. No i oczywiście kładka z sypialni wprost do basenu w przydomowym parku.

Willa Volmana

Inwestor nie wahał się z decyzją. Dom był gotowy szybko, bo już w kolejnym roku. Jirí Štursa pracował jako sprzedawca odkurzaczy. Dla niego i jego kolegi ze studiów, Karela Janů, złapanie takiego projektu było darem od niebios. Mogli uzupełnić swoje skromne dochody architekta. Ale to było także bolesne wyzwanie rzucone ich marksistowskim przekonaniom.

Przed i po realizacji tego zlecenia, skupiali się na mieszkalnictwie socjalnym i dążeniu do naukowego funkcjonalizmu. Ale potrzeba zarabiania na życie zwyciężyła nad polityką.

Z miłości do purystycznych willi Le Corbusiera stworzyli arcydzieło dla kapitalisty, który uszanował ich talent i powiedział im: „zbudujcie mi to Panowie”.

Nastał czas okupacji Czech przez nazistów. Właściciel nie cieszył się długo domem, bo zmarł w 1943 roku. W latach 50. w willi powstało przedszkole. Część wnętrza została zniszczona, ale poza tym dom był jeszcze w bardzo dobrym stanie do początku lat 90.

Potem przedszkole zniknęło, a budynek popadł w ruinę. Po blisko 15 latach misternej i precyzyjnej chirurgii rekonstrukcyjnej, prowadzonej pod okiem TaK Architects, Willa Volmana znów promienieje swoim blaskiem. Teraz usłyszy o niej świat.

Magazyn Design Alive

NR 50 ZIMA 2024

ZAMAWIAM

NR 50 ZIMA 2024

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

ICONS 2024 WYDANIE URODZINOWE

Od 2022 roku Willę Volmana można zwiedzać, a także w niej zanocować. W latach 30. XX wieku budynek był jednym z najbardziej luksusowo wyposażonych domów w kraju. Obecny właściciel nie szczędził więc przy renowacji na materiałach.

Odbudowano wiernie wszystkie elementy wnętrz: podłogi z korka i z kilku rodzajów marmuru. Odrestaurowano parkiety z egzotycznego hebanu oraz odtworzono meble, okładziny ścian i wyposażenie. Przywrócono także dębową klatkę schodową z charakterystycznymi otworami, do których dzieci Volmana podczas zabaw wsuwały swoje głowy. Prace nad przywróceniem wyglądu samych łazienek trwały dwa lata.

Ten wyjątkowy budynek jest paradoksalnie lepiej znany i doceniany za granicą niż w samych Czechach.

Miłosz Matelski. „Wnętrza wychodzą z szafy”

Urodzony w Poznaniu, w 1981 roku. Projektant, założyciel pracowni Miastoprojekty. Ukończył architekturę wnętrz i przestrzeni wystawowych na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Pomaga producentom w doborze wzornictwa, strategii projektowej i wdrażaniu produktów na rynku wyposażenia wnętrz. Projektuje przestrzenie komercyjne i showroomy. Edukuje i opowiada o materiałach oraz elementach wnętrz w kontekście ich historii na @miastoprojekty, oraz w cyklu krótkich opowieści „Wnętrza wychodzą z szafy” na portalu „Design Alive”.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Architektura barwy

Architektura barwy

Warszawa | 19 września 2024

Jacek Kołodziejski prezentuje wystawę rzeźb inspirowanych Le Corbusierem