Wspólnie po więcej

Marka PIU Design i projektant Maciej Karpiak połączyli siły, by pracować nad produktami mającymi zrewolucjonizować myślenie o wysokich systemach ścian i drzwi przesuwnych. Już nie jako o drzwiach, lecz o nieodzownym elemencie architektury wnętrz. PIU Design wnosi w tę współpracę wieloletnie doświadczenie w pracy z aluminium, a Maciej swoją fascynację szkłem. Obie strony hołdują przy tym podobnemu podejściu do procesu tworzenia. Z sensem, na lata i z poszanowaniem środowiska naturalnego.

PIU to z języka włoskiego „więcej”. Poznając historię tej rodzinnej firmy, mamy wrażenie, że rzeczywiście śmiało sięga ona w przyszłość. Ambicje jednak nie przyćmiewają celu. Tworzenia produktów, które są trwałe, dopracowane technicznie i estetycznie. I zmieniają nasze otoczenie na lepsze. Maciej Karpiak w podobny sposób myśli o swojej pracy. Znają się z Dorotą i jej mężem, Tomaszem Mitasem, od wielu lat. Przeplatają się w tych relacjach wspólne zawodowe wyzwania i przyjaźń. Teraz zacieśniają współpracę, a jej pierwsze efekty zobaczymy jeszcze w tym roku.

Awangarda aluminium

– Dorota ma jasną wizję wartości, z którymi identyfikuje się jej marka. I tak się składa, że pokrywa się ona z moją – mówi w rozmowie z „Design Alive” Maciej. – Lubię projektować i projektuję tylko produkty, które mają służyć przez lata. Nie są chwilowym kaprysem rynku – dodaje.

To również idea, której od początku hołduje PIU Design. Stąd wzięło się zainteresowanie aluminium jako materiałem konstrukcyjnym wszystkich drzwi i systemów przesuwnych marki. Wraz z zespołem projektowym odkryli potencjał aluminium.

– Przyzwyczailiśmy się myśleć o drzwiach wyłącznie jako o produktach użytkowych – mówi Dorota, projektantka marki. – Ilu z nas jeszcze dekadę temu, planując wykończenie wnętrza, myślało o dużych formatach materiałów ściennych? Ilu potrafiło sobie wyobrazić drzwi i okna sięgające sufitu? Albo przesuwne ściany otwierające lub zamykające przestrzeń w zależności od potrzeby czy kaprysu? A jednak tzw. megaformat stał się faktem. Dominującym trendem, zyskującym uznanie architektów, projektantów i inwestorów. Moda na rozwiązania XXL to obecnie nowy wymiar elegancji.

I w tym aspekcie wizja Doroty i Maćka jest taka sama: tworzyć produkty na miarę współczesnych potrzeb. Zmieniające i poprawiające jakość życia. Z dbałością zarówno o funkcjonalność, jak i estetykę. Stąd wynika idea, by dzięki stabilnej konstrukcji aluminiowej stosować wysokie drzwi obłożone różnymi materiałami ściennymi, wysokie przeszklenia, systemy przesuwne proste i kubikowe, ościeżnice ukryte oraz listwy aluminiowe zlicowane ze ścianą.

Magazyn Design Alive

NR 50 ZIMA 2024

ZAMAWIAM

NR 50 ZIMA 2024

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

ICONS 2024 WYDANIE URODZINOWE

Świadome projektowanie

Maciej skończył architekturę wnętrz w Szczecinie. Miał już wówczas swoją firmę. Przez pięć lat – od 2010 roku – mieszkał w Amsterdamie i to tam kształtowało się jego podejście do procesu tworzenia, do zrównoważonego projektowania. – Kraje Beneluksu były pionierami produkcji opartej na materiałach pochodzących z recyclingu, odpadach gospodarczych – mówi projektant. – To obecnie moja pasja i zarazem największe wyzwanie. Projektowanie z odpadów wyrzucanych do śmietnika. Tam jest już wszystko, co potrzebne, by tworzyć coś nowego. Liczę, że już niedługo to zrealizuję. Rzeczy nowe w stu procentach ze starego.

Dorota myśli podobnie. Jest ciekawa możliwości i materiałów, na bazie których Maciej chce projektować. – Już mamy pomysły na to, by zaproponować wykończenia do konstrukcji aluminiowej systemów drzwi i ścian przesuwnych PIU w stu procentach pochodzące z przetworzonych materiałów. To jest pasja Maćka, a my chcemy w to wejść. Poszukiwanie nowych materiałów pochodzących z recyclingu silnie nas łączy – stwierdza Dorota.

To, co odpowiada Maciejowi, a jest ważne dla marki PIU, to kompleksowe podejście proekologiczne stosowane również w procesach produkcyjnych. W zakresie wykorzystania surowców z odzysku, energii i opakowań. Te ostatnie najczęściej wracają do firmy i są przetwarzane. – Tu nie chodzi tylko o oszczędność, bo pamiętajmy, że utylizacja śmieci pozostaje dla producentów gigantycznym obciążeniem, ale o fakt związany z dbałością o wykorzystanie tego, co już jest – mówi Dorota. – W obecnych czasach ekologia należy do głównych filarów filozofii naszej firmy. Wiarygodność budujemy poprzez współpracę z uznanymi instytucjami naukowymi oraz wyselekcjonowanymi dostawcami surowców. Dowodem tego są aprobaty i atesty potwierdzone badaniami w certyfikowanych europejskich laboratoriach – dodaje.

PIU Design

Ukryte detale

– Zawsze chciałem w Polsce związać się z firmą, z którą będę mógł popracować mocno technicznie. Nad produktem, który nie jest oczywisty, a jednocześnie jest prosty w odbiorze – mówi Maciej. – Dla mnie to z pewnością ciekawe wyzwanie, a podejście PIU Design bardzo szanuję, bo wymaga odwagi – chwali projektant. Maciej myśli o projektowaniu w sposób inżynieryjny. Potrafi spierać się o milimetr. – A potem, na produkcji, wychodzi na jego – śmieje się Dorota.

We wspólnym teamie pracują Maciej oraz inżynierowie i konstruktorzy PIU, bo designer ma świadomość, że wyczucie nie wystarczy. Potrzebna jest konkretna wiedza. Uważa zresztą, że już czas, by w końcu firma z polskimi korzeniami pokazała światu nie tylko swoje możliwości produkcyjne, dopracowaną technologię, ale również światowej klasy wzornictwo.

PIU Design ma nowoczesny zakład produkcyjny w Szczecinie, a jednocześnie buduje Centrum Badawczo-Rozwojowe z funduszów europejskich. Dostosowane do tego, by realizować firmowe „więcej”. Dorota jest szczególnie dumna z wypracowanych innowacji technologicznych, które zdecydowanie wyróżniają na rynku stworzoną przez nią markę. Bo aluminium to jedno, a drugie?

– Dziesięć lat temu skupiliśmy się na budowaniu rynku w oparciu o aluminiową ościeżnicę ukrytą. PIU Design była pierwszą firmą, która wprowadziła ją w Polsce – mówi Dorota. – Zlicowaliśmy drzwi ze ścianami i zredefiniowaliśmy dotychczasowe podejście do tak oczywistego produktu, jakim są drzwi. Dla nas to element aranżacji wnętrza. Zajmujemy się więc aranżacją ścian w megaformatach. I byliśmy w tym pierwsi. Obecnie drzwi z ukrytą aluminiową ościeżnicą zlicowane ze ścianą są już powszechnym trendem. Do nowości natomiast należą wysokie systemy przesuwne oraz różne rodzaje szkła jako element wykończeniowy.

Maciej podchodzi do swoich projektów z dbałością o detal. Dla PIU Design ważne jest też to, że ma duże doświadczenie w pracy ze szkłem. Co można z nim jeszcze zrobić, co w nie wtopić? A może przerobić? Projektant nieustannie stawia przed sobą wyzwania. – Pokazał mi miejsce, w którym pracuje, Akademię Sztuki w Szczecinie, i ta uczelnia zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie – wspomina Dorota. – Tam jest niewiele miejsc, gdzie studenci uczą się jedynie teorii. Są za to sale, w których projektanci różnych dziedzin, począwszy od mebli i drzwi, poprzez buty, biżuterię, a na logotypach skończywszy, uczą się zawodu w praktyce. Projekty Maćka nie wychodzą spod zaczarowanego ołówka. To nie jest narysowanie kreski, jakkolwiek początkiem wszystkich projektów jest linia, ale u niego ona szybko zamienia się w drukarce 3D w konkretny produkt.

Otwarci na przyszłość

Dorota ukończyła studia z zakresu historii sztuki, wzornictwa przemysłowego, ale również z biznesu. Piękno od zawsze było dla niej celem, dążeniem, potrzebą. Produkty techniczne, inżynieryjne też mogą być i są piękne. PIU Design wyróżnia się wysmakowaną, minimalistyczną estetyką. To produkty dla wymagających, choć – jak podkreśla Dorota – systemy jej firmy to nie tylko kategoria premium. Mogą sobie na nie pozwolić także mniej zamożni esteci. To ważne, by design był demokratyczny. W Macieju, jako człowieku i projektancie, lubi jego wrażliwość. – W jego projektach, np. tych ze szkła, odnajduję zmysłowość – mówi Dorota. – Liczę, że wniesie ją do naszych wspólnych projektów. Maciej dobrze rozumie kobiecość, a dla mnie produkt musi być rozumiany przez płeć piękną. To najczęściej kobiety decydują o tym, jak będzie wyglądało wnętrze domu.

– Jeżeli chcesz budować dzisiaj markę związaną z drzwiami – ukrytymi, przesuwnymi, rozwieralnymi – nie da się tego zrobić inaczej niż w estetyce wręcz ascetycznej, choć wysmakowanej. I to też do mnie przemawia – twierdzi z kolei Maciej. – I jeszcze to, że rozwiązania systemowe, jakie oferuje PIU Design, mają dużą przyszłość. Podoba mi się, że to nie jest łatwy produkt, bo ile mamy wnętrz, tyle drzwi. Chcemy indywidualnego podejścia i braku ograniczeń, np. w zakresie ich wysokości, możliwości wykończeń. Robimy więc to, co lubię: pracujemy nad przyszłością.

Tę przyszłość rozumieją również jako potrzebę dopasowania produktów do potrzeb. Otwarte przestrzenie wciąż lubimy, ale po okresie pandemii równie silna jest w nas potrzeba oddzielania się co jakiś czas od domowników. Dlatego systemy PIU Design – architektonicznie i inżynieryjnie piękne – są odpowiedzią na tę potrzebę. A właściwie na wiele potrzeb. Zapewniają wiele możliwości elastycznego dopasowywania przestrzeni – domu, biura czy hotelu – do bycia czasem razem, a czasem osobno. I otaczania się produktami, które są tworzone nie w oparciu o aktualne trendy, lecz z namysłem. Produktami, o jakich chętnie się opowiada. O tym, co w nich ukryte, i o tym, co widać. O zaawansowanej technologii i niezwykłym materiale, powstałym ze zwykłych i niepotrzebnych już rzeczy.

Zakochana w kulturze Włoch Dorota mówi o współpracy z Maciejem: Due amici e una visione comune, czyli „dwoje przyjaciół, jedna wspólna wizja”. Teraz, po okresie pandemii, który zdezaktualizował wiele definicji i kazał je sprecyzować na nowo – wizja jeszcze jaśniejsza. Due amici zamierzają w najbliższych latach sprawić, że o PIU Design będzie głośno w Europie.

PIU Design

Dorota Warych-Mitas

Projektantka marki PIU Design. Od 25 lat pracuje w branży wykończenia wnętrz. W 2012 roku założyła firmę rodzinną, która w oparciu o wieloletnie doświadczenie w obróbce aluminium produkuje wysokiej jakości drzwi oraz systemy przesuwne. Laureatka wielu nagród w konkursach designu w Polsce i w Europie.

Maciej Karpiak

Od 20 lat zajmuje się projektowaniem multidyscyplinarnym. Jego działania artystyczne prowadzą do badań nad nowymi technologiami, które polepszają warunki życia w duchu zero waste. Ukończył studia na Wydziale Architektury Wnętrz WSSU w Szczecinie. W 2003 roku jako pierwszy Polak zaprezentował prototypy swoich mebli podczas Salone Satellite w Mediolanie, a rok później otworzył autorską pracownię projektową Office for Design Maciej Karpiak. Obecnie w jego portfolio znajduje się ponad 100 zastrzeżonych wzorów przemysłowych, realizacji z zakresu architektury wnętrz, projektowania mebli oraz koncepcji architektonicznych.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Oto polski top!

Polski top!

pozNAŃ | 20 lutego 2014

Rodzimy design ma się coraz lepiej. Oto dowód.