Santa Anita to apartament znajdujący się w bliźniaku w Lo Barnechea, bogatej dzielnicy Santiago de Chile. Studio architektoniczne Pauli Gutierrez zaprojektowało jego wnętrze jako emanację potrzeb estetycznych właścicielki, w połączeniu z jej kosmopolitycznym stylem życia. Ważne było nadanie wnętrzu lekkości i uwydatnienie spektakularnych widoków na pasmo Andów.
Paula Gutierrez spędziła dużą część dzieciństwa na północy Chile. – Tam, na pustyni, gdzie wydawało się, że nic nie ma, odkrywałam tysiące kolorów. Dorastanie w tej nieskończenie pustej przestrzeni nauczyło mnie wyobraźni bez ograniczeń. Jako jedynaczka do szóstego roku życia rysowałam i malowałam. Był to sposób, w jaki opisywałam wszystkie otaczające mnie faktury i kolory. Dziś czuję, że nadal robię to samo – wspomina architektka.
Jej pierwszym założeniem, w Santa Anita, było zorganizowanie funkcjonalnej przestrzeni, a następnie stworzenie kolekcji sztuki, która oddałaby gust właścicielki. Imponujący hol wejściowy, długi i wysoki, zdefiniowano jako łącznik pomiędzy głównymi pomieszczeniami. Ostatecznie to on stał się sercem domu.
Szyb windy, jako preludium do dalszych części mieszkania, został pomalowany na głęboki, ciemny kolor, aby stał się odpowiednim tłem dla świetlistej pracy Javiera Toro Bluma. Ten tajemniczy wstęp prowadzi bezpośrednio do wielkiej sali ze ścianami w różnych kolorach, dużymi obrazami, brązową lampą Hervégo Van der Straetena i zainstalowaną na podłodze ceramiką Andrei Arrivillagi. To domowa galeria sztuki wypełniona pracami zarówno uznanych, jak i wschodzących chilijskich artystów. Stąd przestrzeń przechodzi w gabinet i jadalnię, które otwierają się na taras i zjawiskowe górskie widoki.
Po słonecznej stronie, przy basenie, ustawiono różowe leżaki i stoliki Mesh. Ich prosty design wyróżnia się na tle kamiennej ściany. Ponadto sofa Mesh i cztery klubowe krzesła Basket zachęcają do odpoczynku w chłodniejszej, zacienionej części tarasu. Wspólnie z architektem krajobrazu Paula Gutierrez zaprojektowała także ogród w doniczkach, który zużywa niewiele wody i pozostaje zielony przez cały rok.
Salon był ostatnim wnętrzem, które zostało całkowicie przebudowane. Neutralna paleta barw kontrastuje z resztą pomieszczeń i zapewnia wizualną pauzę, efekt zawieszenia pomiędzy biurem, tarasem, jadalnią i holem. Stoją tu krzesła D.154.2 (proj. Gio Ponti), w towarzystwie sofy Minotti i owalnego stolika kawowego.
Można też wybrać luksusową, ręcznie wykonaną sofę George’a Smitha – zapewnia ona komfortowy odpoczynek pod obrazem olejnym Alejandra Corujeiry, wiszącym na ścianie pokrytej szarą patyną.