Kiedyś można było tu usłyszeć krzyk cierpiących na ból zębów pacjentów, dziś ewentualnie okrzyki zachwytu nad nową przestrzenią. Poznajcie Maison Molaire projektu pracowni Bureau.
Dla pracowni Bureau z Genewy dawny gabinet dentystyczny o powierzchni 120 m kw. nie stanowił wcale zaskakującego wyzwania. Architekci nie widzieli nic dziwnego w zadaniu przebudowy placówki medycznej w nieco teatralną przestrzeń dla współczesnej, nowoczesnej rodziny.
Przestrzeni tej nie ograniczają też żadne elementy konstrukcyjne budynku. Architekci projektujący Maison Molaire mieli więc do czynienia z wyjątkowo czystą powierzchnią do działania. Postanowili więc sami wyznaczyć lekkimi ściankami poszczególne strefy apartamentu Maison Molaire.
Wszystko miało być tu intuicyjne i proste. Właśnie dlatego mieszkaniec apartamentu może łatwo i bezpośrednio przejść spod prysznica prosto do łóżka. Ten pierwszy stoi bowiem tuż obok. Uwagę zwraca różowa zasłona prysznicowa w kolorze gumy balonowej, która oddziela łazienkę od sypialni.
Strefę sypialną zaznaczono tu jedynie modułowymi białymi półkami. Wypełniają je książki i dokumenty. One również stanowią element wystroju pomieszczenia. Podobne regały spotykamy też w jadalni i salonie. Tu pełnią funkcję przestrzennych przegród.
W Maison Molaire ciekawość budzi paleta zastosowanych kolorów obejmująca róż, kobaltowy błękit i czerwień. Są tu jednak również akcenty ze stali nierdzewnej i pastelowe kwadratowe kafle. Te nawiązują do klimatu dawnego gabinetu dentystycznego. Kliniczne płytki pojawiają się nie tylko w kuchni, ale i w pozostałej części mieszkania.
Ciekawie koresponduje z nimi różowy, wielofunkcyjny stół i jego wykończenie oczywiście również kwadratowymi płytkami. Mimo nieco medycznego charakteru, przestrzeń apartamentu w żadnym stopniu nie jest sterylna ani chłodna. Łagodzi ją przyjemna miękkość podłóg ze sklejki, kobaltowe zasłony oraz perski dywan. Zespołowi Bureau udało się doskonale zrównoważyć materiały.