Zamieszkać u… dentysty

Kiedyś można było tu usłyszeć krzyk cierpiących na ból zębów pacjentów, dziś ewentualnie okrzyki zachwytu nad nową przestrzenią. Poznajcie Maison Molaire projektu pracowni Bureau.

Dla pracowni Bureau z Genewy dawny gabinet dentystyczny o powierzchni 120 m kw. nie stanowił wcale zaskakującego wyzwania. Architekci nie widzieli nic dziwnego w zadaniu przebudowy placówki medycznej w nieco teatralną przestrzeń dla współczesnej, nowoczesnej rodziny.

Sam budynek zaprojektowano na początku lat 80. Pierwotnie mieścił on pracownie artystów, przestrzenie handlowe i lokale mieszkalne. To, co może się podobać to całkiem spore przeszklenia, które pozwalają na dokładne wypełnienie wewnętrznej przestrzeni dziennym światłem.

Przestrzeni tej nie ograniczają też żadne elementy konstrukcyjne budynku. Architekci projektujący Maison Molaire mieli więc do czynienia z wyjątkowo czystą powierzchnią do działania. Postanowili więc sami wyznaczyć lekkimi ściankami poszczególne strefy apartamentu Maison Molaire.

Magazyn Design Alive

NR 13/2024 WYDANIE SPECJALNE

ZAMAWIAM

NR 13/2024 WYDANIE SPECJALNE

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

NR 49 JESIEŃ 2024

Wszystko miało być tu intuicyjne i proste. Właśnie dlatego mieszkaniec apartamentu może łatwo i bezpośrednio przejść spod prysznica prosto do łóżka. Ten pierwszy stoi bowiem tuż obok. Uwagę zwraca różowa zasłona prysznicowa w kolorze gumy balonowej, która oddziela łazienkę od sypialni.

Strefę sypialną zaznaczono tu jedynie modułowymi białymi półkami. Wypełniają je książki i dokumenty. One również stanowią element wystroju pomieszczenia. Podobne regały spotykamy też w jadalni i salonie. Tu pełnią funkcję przestrzennych przegród.

W Maison Molaire ciekawość budzi paleta zastosowanych kolorów obejmująca róż, kobaltowy błękit i czerwień. Są tu jednak również akcenty ze stali nierdzewnej i pastelowe kwadratowe kafle. Te nawiązują do klimatu dawnego gabinetu dentystycznego. Kliniczne płytki pojawiają się nie tylko w kuchni, ale i w pozostałej części mieszkania.

Ciekawie koresponduje z nimi różowy, wielofunkcyjny stół i jego wykończenie oczywiście również kwadratowymi płytkami. Mimo nieco medycznego charakteru, przestrzeń apartamentu w żadnym stopniu nie jest sterylna ani chłodna. Łagodzi ją przyjemna miękkość podłóg ze sklejki, kobaltowe zasłony oraz perski dywan. Zespołowi Bureau udało się doskonale zrównoważyć materiały.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Dom, który patrzy

Dom, który patrzy

Zurych | 3 stycznia 2024

Odwiedzamy arch. Annę Jach i jej szwajcarski dom z ruchomym okiem na fasadzie

Brzytwa Ockhama

Brzytwa Ockhama

Conthey | 1 stycznia 2017

Beton. Dom. Góry. Tyle, ile trzeba. Ekspresja czystego utylitaryzmu.