Jak ująć tradycję w ramy nowoczesności, tak by nie odebrać jej uroku a dodać funkcjonalności? Architekt Jan Pospíšil wraz z grupą projektantów ze studia PAB zmierzył się z tym pytaniem podczas renowacji pochodzącej z lat 30. XX wieku willi Wellnerovej w Ołomuńcu w Republice Czeskiej.
W projekcie postanowiono powrócić do pierwotnej formy, którą stworzył budowniczy, a zarazem inwestor willi – inż. Jan Hublik. W latach 90. budynek przeszedł znaczną przebudowę – zmodyfikowano jego układ, dobudowano taras oraz zmieniono kształt i rozłożenie okien, a całą bryłę pokryto intensywnie niebieską farbą.
W nowej-starej formie powrócono do założeń inspirowanych twórczością jednego z najsłynniejszych morawskich architektów i czeskich modernistów – Bohuslava Fuchsa, z którego działalności czerpał również Hublik. Całość następnie dostosowano do potrzeb rodziny z sześciorgiem dzieci, która miała tu wkrótce zamieszkać.
Zespół architektów z powodzeniem przywrócił oryginalną formę bryły willi. U szczytu budynku przywrócono usuniętą przed laty kondygnację. Powrócono także do jasnego koloru elewacji.
W trakcie pracy wprowadzono również kilka nowych udogodnień – garaż przeniesiono w inne miejsce na rzecz powiększenia ogrodu oraz połączono go z bryłą domu za pomocą przeszklonego przejścia zaadaptowanego na potrzeby domowej strefy wellness z basenem i sauną.
Wewnątrz, w aranżacji przygotowanej przez Janę Trundovą (Mimo Kolektyw), nowoczesność miesza się z akcentami vintage. Wizualny minimalizm przełamują tu nieoczekiwane eksperymenty kolorem i materią – znajdziemy tu m.in. aż sześć rodzajów kamienia.
Surowa biel ścian znakomicie eksponuje zarówno drewno orzecha i jesionu oraz lastryko nawiązujące do oryginalnego wyposażenia, jak również bardziej współczesne akcenty ubrane w zdecydowane barwy. W opozycji do geometrycznej stanowczości zewnętrznej formy wewnątrz architektka sięgnęła także po liczne zaokrąglenia, zarówno w postaci ukształtowania ścian, jak i umeblowania.